Rok pozbawienia wolności w zawieszeniu na trzy lata - taki wyrok usłyszał rowerzysta, który uderzył przechodnia w al. Wojska Polskiego w Szczecinie. W rezultacie mężczyzna zmarł w szpitalu. Sebastian Z. został uznany za winnego.
- Nie ulega wątpliwości, że oskarżony działał nieumyślnie i zadając jedno uderzenie w twarz pokrzywdzonego nie obejmował on swoim zamiarem spowodowania choroby realnie zagrażającej życiu, której skutkiem była śmierć pokrzywdzonego - ocenił sędzia Balcerowicz.
W poniedziałek zeznawał m.in. prof. Mirosław Parafiniuk - biegły sądowy z zakresu medycyny. Jak mówi, nie da się jednoznacznie stwierdzić, że uderzenie w twarz doprowadziło do zgonu.
- Te obrażenia są niespecyficzne. Nie dość tego: przeprowadzono zabieg operacyjny, który dodatkowo zatarł ewentualne ślady mogące być skutkiem działania karygodnego - zaznaczył prof. Parafiniuk.
Z wyroku zadowolony był obrońca Sebastiana Z. - Krzysztof Tumielewicz.
- W naszej ocenie zgromadzony materiał dowodowy od początku wskazywał, że to zachowanie tak powinno być zakwalifikowane. Był to klasyczny przypadek nieszczęśliwego wypadku - powiedział Krzysztof Tumielewicz.
Wyrok nie jest prawomocny. Prokurator i pełnomocnik rodziny nie zgadzają się z takim rozstrzygnięciem, nie podjęli jednak jeszcze decyzji czy będą się odwoływać od wyroku.
Dodatkowo Sebastian Z. zawarł ugodę z rodziną ofiary - wypłaci jej 50 tys. zł zadośćuczynienia. Ponadto zapłaci 15 tys. zł grzywny.
Do zdarzenia doszło 23 sierpnia w Szczecinie, w w al. Wojska Polskiego. Pan Robert wracał z koncertu, zwrócił uwagę jadącemu chodnikiem rowerzyście. Ten uderzył go w twarz - mężczyzna przewrócił się i głową uderzył w chodnik. Zmarł w szpitalu.