- Przeszliśmy dużo w życiu, ale chcemy jak najlepiej dla siebie i dla dzieci. - Uśmiech mojego dziecka, patrzenie jak dorasta, czasami - jak wyprowadzi mnie z równowagi - to nawet z tego potrafię się cieszyć. - Mieszkam tu z 14-letnią córką, mieszkamy tu, bo życie jest bardzo ciężkie, nie stać mnie na mieszkanie. - Nie miałam się gdzie podziać z moją 5-letnią córką, dlatego znalazłam się tutaj. - Żeby były uśmiechnięte, żeby były szczęśliwe. - Wytrwałości i miłości; wiary w siebie - mówiły mamy.
Do placówki trafiają kobiety z dziećmi, porzucone przez mężów, bezdomne oraz uzależnione od alkoholu czy narkotyków. Mieszkanki mogą liczyć na pomoc terapeuty uzależnień, pedagogów, socjoterapeutów, a także pracowników socjalnych.