Około dwóch miliardów złotych może stracić polskie rolnictwo z powodu rosyjskiego embarga na wieprzowinę - tak uważa szef zachodniopomorskiego PSL, Jarosław Rzepa.
- Takie podejście było złe. Mamy już doświadczenia z Iraku i Afganistanu, a kolejny raz popełniamy kardynalny błąd. Rozpoczynamy bowiem pewne działania nie bacząc na naszą gospodarkę, mieszkańców czy rolników, którzy na tym tracą - tłumaczył Rzepa.
Polska potępiła aneksję ukraińskiego Krymu przez Rosję, a wcześniej popierała antyrządowe protesty w Kijowie.
Według Rzepy, Pomorze Zachodnie najmniej odczuje skutki embarga. - Ponieważ jeśli chodzi o produkcję, to jesteśmy dość słabym regionem, ale dotknęły nas pośrednie konsekwencje.
W środę Rosja bezterminowo przedłużyła embargo na produkty z Polski i Litwy zawierające wieprzowinę. Oficjalnym powodem jest wykrycie w Polsce dwóch przypadków pomoru świń. Niegroźną dla ludzi chorobę stwierdzono u dzików.
Posłuchaj "Rozmowy pod krawatem" i zobacz wideo.