"Wprost" ujawnił kolejne nagrania. Tym razem tygodnik opublikował stenogramy rozmów m.in. szefa zachodniopomorskiej Platformy Obywatelskiej - Stanisława Gawłowskiego z przedsiębiorcą - Piotrem Wawrzynowiczem.
Obaj rozmawiali przede wszystkim o sprawie zegarka byłego ministra transportu, którego Sławomir Nowak nie wpisał do oświadczenia majątkowego.
Byłemu ministrowi kupił go właśnie Wawrzynowicz. Wyjaśnia, że zrobił to, bo Nowak nie chciał być widziany w ekskluzywnym sklepie.
W rozmowie pojawia się również wątek kandydowania Gawłowskiego do europarlamentu.
Szef zachodniopomorskiej PO oraz Wawrzynowicz ostro krytykują też system antykorupcyjny w Polsce. Według nich, oświadczenia majątkowe polityków powinien sprawdzać jedynie urząd skarbowy.
Ze spotkania wynika także, że obaj nie wierzą w polski system emerytalny. Jak mówią, za 30 lat przestanie on istnieć.
Próbowaliśmy dodzwonić się do Stanisława Gawłowskiego. Jednak od niedzieli nie odbiera telefonu.
Tydzień temu tygodnik "Wprost" ujawnił nagrania rozmowy prezesa NBP - Marka Belki z szefem MSW - Bartłomiejem Sienkiewiczem. Politycy dyskutowali o pomocy banku dla państwa w zamian za dymisję ministra finansów.
Rozmowa odbyła się rok temu w jednej z warszawskich restauracji. Nie wiadomo, kto ją zarejestrował. Prokuratura próbuje ustalić, kto podsłuchiwał polityków.
Byłemu ministrowi kupił go właśnie Wawrzynowicz. Wyjaśnia, że zrobił to, bo Nowak nie chciał być widziany w ekskluzywnym sklepie.
W rozmowie pojawia się również wątek kandydowania Gawłowskiego do europarlamentu.
Szef zachodniopomorskiej PO oraz Wawrzynowicz ostro krytykują też system antykorupcyjny w Polsce. Według nich, oświadczenia majątkowe polityków powinien sprawdzać jedynie urząd skarbowy.
Ze spotkania wynika także, że obaj nie wierzą w polski system emerytalny. Jak mówią, za 30 lat przestanie on istnieć.
Próbowaliśmy dodzwonić się do Stanisława Gawłowskiego. Jednak od niedzieli nie odbiera telefonu.
Tydzień temu tygodnik "Wprost" ujawnił nagrania rozmowy prezesa NBP - Marka Belki z szefem MSW - Bartłomiejem Sienkiewiczem. Politycy dyskutowali o pomocy banku dla państwa w zamian za dymisję ministra finansów.
Rozmowa odbyła się rok temu w jednej z warszawskich restauracji. Nie wiadomo, kto ją zarejestrował. Prokuratura próbuje ustalić, kto podsłuchiwał polityków.