Obie strony skierowały przeciwko sobie zawiadomienia do prokuratury. A poszło o pozostałości po XIII-wiecznym kościele, odkryte na placu budowy ośmiu kamienic.
Narasta konflikt między Wojewódzkim Konserwatorem Zabytków w Szczecinie, a Towarzystwem Budownictwa Społecznego w Kamieniu Pomorskim.
Inwestor rozebrał część piwnicznych murów i zniszczył zabytek - informuje Michał Dębowski z biura Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków.
- Część z tych cennych reliktów została po prostu rozebrana - komentuje Dębowski.
Prace trwają od stycznia, a prezes TBS Renata Bielaszewska-Mamzer - mówi, że Towarzystwo wydało dodatkowo około 200 tysięcy złotych na zabezpieczenie zabytkowych obiektów.
Prezes TBS zapewnia, że nic nie zostało zniszczone i to konserwator złamał prawo.
- Pani konserwator mając wiedzę o odkryciu od 2006 roku, nie podjęła żadnych czynności aby wpisać go do rejestru zabytków - mówi prezes TBS-ów.
Michał Dębowski zaznacza, że pozwolenie na budowę było wydane, gdy jeszcze nie było pełnego rozpoznania co dokładnie znajduje się w ziemi.
Doniesieniami obu stron zajmuje się kamieńska prokuratura, dochodzenie trwa, a śledczy nie komentują sprawy.
Inwestycja warta jest 15 mln zł, z czego sześć milionów złotych to unijna, nisko oprocentowana pożyczka.
Prace na budowie nie zostały wstrzymane. Mają zakończyć się na początku przyszłego roku.
Inwestor rozebrał część piwnicznych murów i zniszczył zabytek - informuje Michał Dębowski z biura Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków.
- Część z tych cennych reliktów została po prostu rozebrana - komentuje Dębowski.
Prace trwają od stycznia, a prezes TBS Renata Bielaszewska-Mamzer - mówi, że Towarzystwo wydało dodatkowo około 200 tysięcy złotych na zabezpieczenie zabytkowych obiektów.
Prezes TBS zapewnia, że nic nie zostało zniszczone i to konserwator złamał prawo.
- Pani konserwator mając wiedzę o odkryciu od 2006 roku, nie podjęła żadnych czynności aby wpisać go do rejestru zabytków - mówi prezes TBS-ów.
Michał Dębowski zaznacza, że pozwolenie na budowę było wydane, gdy jeszcze nie było pełnego rozpoznania co dokładnie znajduje się w ziemi.
Doniesieniami obu stron zajmuje się kamieńska prokuratura, dochodzenie trwa, a śledczy nie komentują sprawy.
Inwestycja warta jest 15 mln zł, z czego sześć milionów złotych to unijna, nisko oprocentowana pożyczka.
Prace na budowie nie zostały wstrzymane. Mają zakończyć się na początku przyszłego roku.