Rolnicy z Pyrzyc zakłócili konferencję powiatowych delegatów Zachodniopomorskiej Izby Rolniczej w Kołobrzegu.
Kilkudziesięcioosobowa grupa chciała siłą wejść do hotelu, w którym trwała narada w sprawie dopłat rolniczych w przyszłym roku i obrotu ziemią po 2016 r. w Zachodniopomorskiem. Ochrona nie wpuściła rolników do budynku - doszło do ostrej wymiany zdań.
- Ty, dwa procent ci odbiorę to zobaczysz, nie będziesz ich miał. I zobaczysz czy będziesz jadł kabanosy, paluszki będziesz jadł - krzyczał jeden z rolników. - Idź na kotleta łajzo ty - krzyczał inny z przybyłych.
Ostatecznie do protestujących wyszedł prezes zarządu Zachodniopomorskiej Izby Rolniczej i strony doszły do porozumienia. Ustalono, że wszyscy wezmą udział w spotkaniu z prezesem Agencji Nieruchomości Rolnych w Warszawie, Leszkiem Świętochowskim. To nie będą łatwe rozmowy - mówił szef ANR.
- Na pewno będzie atak, ale ja nie przyjechałem tutaj rozwiązywać problemów kilkunastu rolników. Przyjechałem mówić o zasadach i propozycjach, które ucywilizują - jeśli można tak powiedzieć - obrót nieruchomościami rolnymi w Polsce teraz i w przyszłości.
Rolnicy z tak zwanej grupy pyrzyckiej od wielu miesięcy alarmują, że ziemia rolna jest sprzedawana obcym firmom za pośrednictwem podstawianych osób. Agencja Nieruchomości Rolnych zapewnia, że robi wszystko by nie dochodziło do nadużyć i wdrożyła kontrolę przetargów - komentował Świętochowski.
Trwają prace nad nową ustawą o obrocie ziemią. Ma ona zabezpieczyć interesy polskich rolników po 2016 roku, gdy przestanie obowiązywać zakaz kupna polskiej ziemi przez obcokrajowców. ANR ma jeszcze ponad milion hektarów gruntów w Polsce do rozdysponowania.
- Ty, dwa procent ci odbiorę to zobaczysz, nie będziesz ich miał. I zobaczysz czy będziesz jadł kabanosy, paluszki będziesz jadł - krzyczał jeden z rolników. - Idź na kotleta łajzo ty - krzyczał inny z przybyłych.
Ostatecznie do protestujących wyszedł prezes zarządu Zachodniopomorskiej Izby Rolniczej i strony doszły do porozumienia. Ustalono, że wszyscy wezmą udział w spotkaniu z prezesem Agencji Nieruchomości Rolnych w Warszawie, Leszkiem Świętochowskim. To nie będą łatwe rozmowy - mówił szef ANR.
- Na pewno będzie atak, ale ja nie przyjechałem tutaj rozwiązywać problemów kilkunastu rolników. Przyjechałem mówić o zasadach i propozycjach, które ucywilizują - jeśli można tak powiedzieć - obrót nieruchomościami rolnymi w Polsce teraz i w przyszłości.
Rolnicy z tak zwanej grupy pyrzyckiej od wielu miesięcy alarmują, że ziemia rolna jest sprzedawana obcym firmom za pośrednictwem podstawianych osób. Agencja Nieruchomości Rolnych zapewnia, że robi wszystko by nie dochodziło do nadużyć i wdrożyła kontrolę przetargów - komentował Świętochowski.
Trwają prace nad nową ustawą o obrocie ziemią. Ma ona zabezpieczyć interesy polskich rolników po 2016 roku, gdy przestanie obowiązywać zakaz kupna polskiej ziemi przez obcokrajowców. ANR ma jeszcze ponad milion hektarów gruntów w Polsce do rozdysponowania.