Prokuratura umorzyła śledztwo w sprawie Beaty K. ze Strzeszowa. Kobieta była podejrzana o zabójstwo czwórki swoich dzieci.
Śledczy przesłuchali ponad stu mieszkańców wsi, rodzinę oskarżonej i pracowników Miejskiego Ośrodka Pomocy Rodzinie. Nikt z przesłuchanych nigdy nie widział podejrzanej w ciąży.
Beata K. przyznała się do urodzenia dzieci - w latach 2007-2009 - i zakopania ich w ogródku. Nie przyznała się jednak do zabicia noworodków. Twierdziła, że niemowlęta urodziły się martwe.
- Warunkiem koniecznym w tym wypadku jest udowodnienie, że dzieci urodziły się żywe. Tego w toku postępowania nie zdołano potwierdzić w sposób jednoznaczny, a wobec wątpliwości, których nie można usunąć w toku postępowania zostało ono umorzone - mówi Małgorzata Wojciechowicz z Prokuratury Okręgowej w Szczecinie.
Zwłoki noworodków policjanci i prokurator znaleźli w maju ubiegłego roku. Szczątki były zakopane w ogródku przy domu Beaty K. Kobieta trafiła do aresztu. Wyszła po miesiącu.
Beata K. przyznała się do urodzenia dzieci - w latach 2007-2009 - i zakopania ich w ogródku. Nie przyznała się jednak do zabicia noworodków. Twierdziła, że niemowlęta urodziły się martwe.
- Warunkiem koniecznym w tym wypadku jest udowodnienie, że dzieci urodziły się żywe. Tego w toku postępowania nie zdołano potwierdzić w sposób jednoznaczny, a wobec wątpliwości, których nie można usunąć w toku postępowania zostało ono umorzone - mówi Małgorzata Wojciechowicz z Prokuratury Okręgowej w Szczecinie.
Zwłoki noworodków policjanci i prokurator znaleźli w maju ubiegłego roku. Szczątki były zakopane w ogródku przy domu Beaty K. Kobieta trafiła do aresztu. Wyszła po miesiącu.