Rolnicy i tak wytrzymali długo - tak o negocjacjach w Warszawie, zerwanych po 20 minutach, mówi szef "Solidarności" na Pomorzu Zachodnim, Mieczysław Jurek.
- Wytrzymać z panem Sawickim 20 minut to jest sztuka. Znam poszczególnych ministrów i wiem, w jaki sposób rozmawiają, jakie mają postawy - powiedział Mieczysław Jurek.
Kilka miesięcy temu Marek Sawicki nazwał "frajerami" tych rolników, którzy nie skorzystali z rządowej propozycji sprzedaży jabłek po 27 groszy za kilogram. Później, z powodu rosyjskiego embarga, ceny owoców spadły jeszcze o ponad połowę.
W środę w Warszawie odbył się rolniczy protest. Sawicki zaprosił organizatorów na rozmowy, ale część związkowców wyszła z nich po 20 minutach tłumacząc, że minister nie chciał podpisać porozumienia.
Rolnicy domagają się m.in. pomocy dla hodowców i sadowników poszkodowanych z powodu zamknięcia rosyjskich granic.
Organizatorzy manifestacji zapowiadają kolejne przejazdy ciągników przez Pyrzyce i w rejonie Biesiekierza.
Posłuchaj "Rozmowy pod krawatem" i zobacz wideo.