10-letnia Maja z Wołczkowa mogła zostać uprowadzona. Policjanci szukają kierowcy srebrnego Opla Vectry o numerze rejestracyjnym ZSW 132 34. Podejrzewają, że dziecko wsiadło do auta.
Policja zabezpieczyła monitoring w lokalu w Wołczkowie. Na filmie widać, jak Maja wraca do domu.
- Widać, jak przechodzi sobie przed naszym lokalem. Kamera ją obejmuje - mówi właściciel restauracji. - Idzie i prawdopodobnie wchodzi na uliczkę, która prowadzi do jej domu. Z tego co wiemy, do domu nie dotarła. Nie wiadomo, co się stało na odcinku tych kilkuset metrów między początkiem uliczki a domem.
Oprócz policji i rodziny, dziewczynki szukają też sąsiedzi.
- Po szkole była razem z koleżanką w jadłodajni. Potem się rozstały i Maja poszła na przystanek - opowiadają koleżanki 10-latki. - Raczej nie wyglądała na taką, co by mogła uciekać. Zawsze była radosna i uśmiechnięta.
Dziewczynka ma 150 cm wzrostu, włosy ciemny blond, jest szczupła. W dniu zaginięcia była ubrana na różowo. Miała czerwony plecak.
Komenda Główna Policji ogłosiła tzw. "Child Alert". Oznacza to, że komunikaty o zaginionym dziecku trafiły do mediów w całej Polsce. Poszukiwania prowadzi też policja z Niemiec.
Osoby, które mogą pomóc w odnalezieniu dziewczynki proszone są o kontakt z najbliższą komendą policji lub pod numerem telefonu 997.