Prawie 300 euro czyli około 1240 złotych musi zapłacić rodzina porwanej w kwietniu Mai - napisał dziennik Fakt. Chodzi o transport dziewczynki z Niemiec do Polski.
NFZ nie chce płacić za transport ale - jak piszą dziennikarze Faktu - zrobiłby to, gdyby rodzina wcześniej o taki transport poprosiła.
32-letni Adrian M. uprowadził 10-letnią Maję z Wołczkowa w kwietniu. Wracającą ze szkoły dziewczynkę wsadził do samochodu i odjechał do Niemiec. Tam na autostradzie popsuło mu się auto, wtedy zatrzymali go policjanci.
Mężczyźnie grozi pięć lat więzienia.