To modelowa teczka współpracownika SB - tak o dokumentach ujawnionych przez Instytut Pamięci Narodowej mówi dziennikarz śledczy Telewizji Republika, Cezary Gmyz.
Gość magazynu "Radio Szczecin na Wieczór" jest przekonany, że analiza grafologiczna potwierdzi ostatecznie, że Lech Wałęsa był współpracownikiem służb PRL.
- Po porównaniu tego z materiałami innych tajnych współpracowników trzeba w sposób jednoznaczny stwierdzić, że są to dokumenty autentyczne. Postulat analizy grafologicznej niczego nie wnosi. Jestem przekonany, że również ona potwierdzi autentyczność tych odręcznych donosów, pokwitowań i zobowiązania jakie napisał Lech Wałęsa - komentuje Gmyz.
Zastanawiające jest, że Instytut Pamięci Narodowej sprawą współpracy Lecha Wałęsy ze Służbą Bezpieczeństwa zajmuje się dopiero teraz i w takim trybie - mówił historyk Michał Paziewski z Uniwersytetu Szczecińskiego.
- Dziwi mnie ten nagły tryb pracy Instytutu Pamięci Narodowej, który przez kilkanaście lat swojego istnienia nie był w stanie opracować jakiejś rzetelnej biografii legendarnego przywódcy Solidarności i laureata pokojowej nagrody Nobla. Oprócz oczywiście "Przyczynku do biografii. SB a Lech Wałęsa" - komentuje Paziewski.
Do IPN-u trafiło prawie 300 stron dokumentów dotyczących współpracy Lecha Wałęsy ze Służbą Bezpieczeństwa, która trwała od 1970 do 1976 roku.
- Po porównaniu tego z materiałami innych tajnych współpracowników trzeba w sposób jednoznaczny stwierdzić, że są to dokumenty autentyczne. Postulat analizy grafologicznej niczego nie wnosi. Jestem przekonany, że również ona potwierdzi autentyczność tych odręcznych donosów, pokwitowań i zobowiązania jakie napisał Lech Wałęsa - komentuje Gmyz.
Zastanawiające jest, że Instytut Pamięci Narodowej sprawą współpracy Lecha Wałęsy ze Służbą Bezpieczeństwa zajmuje się dopiero teraz i w takim trybie - mówił historyk Michał Paziewski z Uniwersytetu Szczecińskiego.
- Dziwi mnie ten nagły tryb pracy Instytutu Pamięci Narodowej, który przez kilkanaście lat swojego istnienia nie był w stanie opracować jakiejś rzetelnej biografii legendarnego przywódcy Solidarności i laureata pokojowej nagrody Nobla. Oprócz oczywiście "Przyczynku do biografii. SB a Lech Wałęsa" - komentuje Paziewski.
Do IPN-u trafiło prawie 300 stron dokumentów dotyczących współpracy Lecha Wałęsy ze Służbą Bezpieczeństwa, która trwała od 1970 do 1976 roku.