Kilka tysięcy osób przeszło w szczecińskim marszu upamiętniającym ofiary komunistycznego terroru. To z okazji Narodowego Dnia Pamięci Żołnierzy Wyklętych.
Pochód wyruszył około godziny 18 z Placu Grunwaldzkiego. Wcześniej odbył się na nim Apel Poległych. Uczestnicy pochodu trzymając w dłoniach flagi i patriotyczne transparenty przeszli pod szczecińską katedrę, gdzie odbyła się msza święta w intencji żołnierzy wyklętych.
- Jeżeli nie będziemy uczestniczyć w takich marszach, wszyscy będą mówić: nam się nie chce tu przychodzić, to kto o takich ludziach będzie pamiętał? - Za ich męstwo, odwagę, za to co zrobili dla naszego narodu, wydaje mi się, że warto tu być dzisiaj i oddać im cześć - mówią uczestnicy marszu.
- Każdy powinien brać udział w tym świecie - mówi Bartłomiej Ilcewicz z Porozumienia Środowisk Patriotycznych w Szczecinie.
- Ryszard Staszkiewicz, pseudonim "Łoś". Byłem żołnierzem Armii Krajowej, jestem "żołnierzem wyklętym", mogę umierać, bo wiem, że ta pamięć o nas zostanie - mówi Staszkiewicz.
Terminem "żołnierze wyklęci" określa się działający od 1944 do 1963 roku ruch partyzancki, sprzeciwiający się sowietyzacji Polski. Według szacunków, komunistyczne władze zgładziły około 50 tysięcy osób zaangażowanych w partyzantkę.
Narodowy Dzień Pamięci Żołnierzy Wyklętych został ustanowiony świętem państwowym sześć lat temu. Tegoroczne szczecińskie obchody tego dnia zorganizowały Porozumienie Środowisk Patriotycznych w Szczecinie oraz Katolickie Stowarzyszenie "Civitas Christiana" oddział w Szczecinie.
- Jeżeli nie będziemy uczestniczyć w takich marszach, wszyscy będą mówić: nam się nie chce tu przychodzić, to kto o takich ludziach będzie pamiętał? - Za ich męstwo, odwagę, za to co zrobili dla naszego narodu, wydaje mi się, że warto tu być dzisiaj i oddać im cześć - mówią uczestnicy marszu.
- Każdy powinien brać udział w tym świecie - mówi Bartłomiej Ilcewicz z Porozumienia Środowisk Patriotycznych w Szczecinie.
- Ryszard Staszkiewicz, pseudonim "Łoś". Byłem żołnierzem Armii Krajowej, jestem "żołnierzem wyklętym", mogę umierać, bo wiem, że ta pamięć o nas zostanie - mówi Staszkiewicz.
Terminem "żołnierze wyklęci" określa się działający od 1944 do 1963 roku ruch partyzancki, sprzeciwiający się sowietyzacji Polski. Według szacunków, komunistyczne władze zgładziły około 50 tysięcy osób zaangażowanych w partyzantkę.
Narodowy Dzień Pamięci Żołnierzy Wyklętych został ustanowiony świętem państwowym sześć lat temu. Tegoroczne szczecińskie obchody tego dnia zorganizowały Porozumienie Środowisk Patriotycznych w Szczecinie oraz Katolickie Stowarzyszenie "Civitas Christiana" oddział w Szczecinie.