Zakończyła się sekcja zwłok kierowcy, zastrzelonego przez policjanta w ubiegły piątek w szczecińskich Podjuchach. Radio Szczecin nieoficjalnie dowiedziało się, co będzie w raporcie.
Według informacji, które uzyskaliśmy patolodzy stwierdzili, że 22-latek został postrzelony w bok głowy. Kula przeleciała przez szybę i przeszyła czaszkę na wylot. To znaczy, że policjant, który oddał strzał nie znajdował się z tyłu samochodu, ale był obok drzwi. Rzecznik Prokuratury Okręgowej w Szczecinie Małgorzata Wojciechowicz nie potwierdza tych informacji.
- W tej chwili mogę tylko potwierdzić, że sekcja się odbyła. Prokurator nie ujawnia wyników, poinformuje o nich, gdy wpłynie protokół z przeprowadzonej czynności. Zazwyczaj oczekujemy na protokół dwa-trzy tygodnie - zaznacza Wojciechowicz.
We wtorek na miejscu zdarzenia prokurator przeprowadził część eksperymentu procesowego. Według naszych informatorów partner policjanta, który oddał strzał, zeznał, że nie było go, kiedy została użyta broń i nie słyszał też odgłosu strzału. Kiedy dojechał na miejsce dowiedział się, że kierowca nie żyje i trzeba wezwać pogotowie. W trakcie czynności doszło do przepychanek okolicznych mieszkańców z policjantami. Znajomi zabitego 22-latka rzucali m.in. petardami, a jedna z kobiet opluła policjanta. Została zatrzymana.
- W związku z naruszeniem nietykalności cielesnej funkcjonariusza zostało wszczęte postępowanie - dodaje rzeczniczka prokuratury.
Niewykluczone są kolejne zatrzymania osób, które utrudniały pracę prokuratorowi i policjantom. Śledczy nie informują, kiedy odbędzie się kolejna część eksperymentu procesowego z udziałem policjanta, który oddał strzał.
Przypomnijmy, że w miniony piątek w szczecińskich Podjuchach patrol drogówki chciał zatrzymać do kontroli czarnego seata. Kierowca, 22-letni mężczyzna, uciekał i miał potrącić policjanta. Po oddaniu strzału ostrzegawczego, padł kolejny - śmiertelny. Śledztwo w sprawie przekroczenia uprawnień i niedopełnienia obowiązków przez policjanta w związku z interwencją prowadzi prokuratura.
- W tej chwili mogę tylko potwierdzić, że sekcja się odbyła. Prokurator nie ujawnia wyników, poinformuje o nich, gdy wpłynie protokół z przeprowadzonej czynności. Zazwyczaj oczekujemy na protokół dwa-trzy tygodnie - zaznacza Wojciechowicz.
We wtorek na miejscu zdarzenia prokurator przeprowadził część eksperymentu procesowego. Według naszych informatorów partner policjanta, który oddał strzał, zeznał, że nie było go, kiedy została użyta broń i nie słyszał też odgłosu strzału. Kiedy dojechał na miejsce dowiedział się, że kierowca nie żyje i trzeba wezwać pogotowie. W trakcie czynności doszło do przepychanek okolicznych mieszkańców z policjantami. Znajomi zabitego 22-latka rzucali m.in. petardami, a jedna z kobiet opluła policjanta. Została zatrzymana.
- W związku z naruszeniem nietykalności cielesnej funkcjonariusza zostało wszczęte postępowanie - dodaje rzeczniczka prokuratury.
Niewykluczone są kolejne zatrzymania osób, które utrudniały pracę prokuratorowi i policjantom. Śledczy nie informują, kiedy odbędzie się kolejna część eksperymentu procesowego z udziałem policjanta, który oddał strzał.
Przypomnijmy, że w miniony piątek w szczecińskich Podjuchach patrol drogówki chciał zatrzymać do kontroli czarnego seata. Kierowca, 22-letni mężczyzna, uciekał i miał potrącić policjanta. Po oddaniu strzału ostrzegawczego, padł kolejny - śmiertelny. Śledztwo w sprawie przekroczenia uprawnień i niedopełnienia obowiązków przez policjanta w związku z interwencją prowadzi prokuratura.