Posłowie w piątkowym głosowaniu nie zgodzili się na przymusową relokację uchodźców pod groźbą wysokich kar. Sprawę skomentowali goście niedzielnej "Kawiarenki politycznej" w Radiu Szczecin.
Jarosław Rzepa z Polskiego Stronnictwa Ludowego tłumaczył co spowodowało, że jego partia wycofała się z wcześniejszego poparcia dla unijnych propozycji.
- Zmiana podejścia PSL-u wynika ze zmiany sytuacji, do której w pewnym stopniu albo przede wszystkim doprowadzili uchodźcy w różnych krajach i różnymi incydentami - tłumaczył Rzepa.
Andrzej Niedzielski z PO przyznał, że dotychczasowe propozycje rozwiązania kryzysu związanego z uchodźcami nie były trafione.
- Europa nie uniknie tego problemu i w tej chwili głosujemy przede wszystkim wszyscy za tym, bo widzimy, że Europa nie znalazła odpowiedniego rozwiązania tego problemu, a prosta dyslokacja uchodźców niczego nie przyniesie - uważa Niedzielski.
Kazimierz Drzazga z Prawa i Sprawiedliwości przypomniał, dlaczego jego klub od początku był przeciwny unijnym założeniom.
- Europa nie chciała dostrzegać, że na Ukrainie i nie tylko jest konflikt i już tak naprawdę Polska przyjęła, jedni mówią 700 tys. a inni, że prawie milion uchodźców. Europa wiele nie rozczulała się nad tym i to był nasz problem - mówił Drzazga.
Jak mówił Dariusz Wieczorek z SLD, Europa potrzebuje zupełnie nowego pomysłu na rozwiązanie kryzysu migracyjnego.
- Tu nie ma możliwości, żeby jakikolwiek kraj zamknął się przed napływem uchodźców. Problem jest taki, żeby to było kontrolowane i żeby każdy kraj i przede wszystkim nasi obywatele muszą czuć się w tym procesie absolutnie bezpieczni - stwierdził Wieczorek.
Uchwałę, która uznaje mechanizm przymusowej relokacji uchodźców za niezgodny z zasadą pomocniczości poparło w piątek 431 posłów, nikt nie był przeciw, a jeden wstrzymał się od głosu.
Posłuchaj "Kawiarenki politycznej".
- Zmiana podejścia PSL-u wynika ze zmiany sytuacji, do której w pewnym stopniu albo przede wszystkim doprowadzili uchodźcy w różnych krajach i różnymi incydentami - tłumaczył Rzepa.
Andrzej Niedzielski z PO przyznał, że dotychczasowe propozycje rozwiązania kryzysu związanego z uchodźcami nie były trafione.
- Europa nie uniknie tego problemu i w tej chwili głosujemy przede wszystkim wszyscy za tym, bo widzimy, że Europa nie znalazła odpowiedniego rozwiązania tego problemu, a prosta dyslokacja uchodźców niczego nie przyniesie - uważa Niedzielski.
Kazimierz Drzazga z Prawa i Sprawiedliwości przypomniał, dlaczego jego klub od początku był przeciwny unijnym założeniom.
- Europa nie chciała dostrzegać, że na Ukrainie i nie tylko jest konflikt i już tak naprawdę Polska przyjęła, jedni mówią 700 tys. a inni, że prawie milion uchodźców. Europa wiele nie rozczulała się nad tym i to był nasz problem - mówił Drzazga.
Jak mówił Dariusz Wieczorek z SLD, Europa potrzebuje zupełnie nowego pomysłu na rozwiązanie kryzysu migracyjnego.
- Tu nie ma możliwości, żeby jakikolwiek kraj zamknął się przed napływem uchodźców. Problem jest taki, żeby to było kontrolowane i żeby każdy kraj i przede wszystkim nasi obywatele muszą czuć się w tym procesie absolutnie bezpieczni - stwierdził Wieczorek.
Uchwałę, która uznaje mechanizm przymusowej relokacji uchodźców za niezgodny z zasadą pomocniczości poparło w piątek 431 posłów, nikt nie był przeciw, a jeden wstrzymał się od głosu.
Posłuchaj "Kawiarenki politycznej".
Jarosław Rzepa z Polskiego Stronnictwa Ludowego tłumaczył co spowodowało, że jego partia wycofała się z wcześniejszego poparcia dla unijnych propozycji.
Andrzej Niedzielski z PO przyznał, że dotychczasowe propozycje rozwiązania kryzysu związanego z uchodźcami nie były trafione.
Kazimierz Drzazga z Prawa i Sprawiedliwości przypomniał, dlaczego jego klub od początku był przeciwny unijnym założeniom.