Rząd PiS wdraża kolejne reformy, a Platforma mówi sprawdzam. Kilka dni temu ta największa opozycyjna partia postanowiła powołać tzw. "gabinet cieni", czyli odpowiednika Rady Ministrów, który ma sprawdzać pracę obecnych rządzących.
- Chcemy się temu nie tylko bardzo dokładnie i rzetelnie przyglądać resortowo, ale także proponować remedium na to, co jest konieczne - mówiła Kochan.
Zdaniem Pawła Muchy z PiS, nie ma nic złego w tym, że taki projekt powstał, ale w skłóconej Platformie nie odniesie on większego sukcesu.
- W ten projekt wpisana jest ogromna hipokryzja. Próba łatania tych wszystkich frakcji, które walczą za sobą w Platformie Obywatelskiej - komentował Mucha.
Z kolei Jarosław Rzepa z PSL uważa, że "gabinet cieni" to ciekawy pomysł, jednak bez współpracy pomiędzy rządem a opozycją będzie on bezużyteczny.
- Jeżeli partia rządząca będzie wyciągała z tego wnioski, to może tylko i wyłącznie poprawiać swoje ewentualne propozycje czy też wprowadzane zmiany - argumentował Rzepa.
Natomiast jak podkreśla Remigiusz Bęben z Nowoczesnej, "gabinet cieni" nie zmieni oblicza polskiej polityki.
- Takie multiplikowanie kolejnych tworów partyjnych niestety niewiele pomoże. Zarówno Platformie, jak i Polsce - mówił Bęben.
Jak podsumowywał Marcin Sajniak z Kukiz'15, Platforma rządziła przez osiem lat i miała już swoją szansę na to, by zmienić Polskę.
- Tego typu gremia są potrzebne, ale w przypadku Platformy Obywatelskiej jest to zupełnie niewiarygodne - mówił Sajniak.
W "gabinecie cieni" PO znaleźli się także politycy z Pomorza Zachodniego. M.in. resort zdrowia przypadł Tomaszowi Grodzkiemu, Ministrem Cyfryzacji Innowacji i Młodzieży został Arkadiusz Marchewka, Wiceministrem Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej Magdalena Kochan, Spraw Zagranicznych - Sławomir Nitras, a Gospodarki Morskiej i Żeglugi Śródlądowej - Norbert Obrycki.
Jak tłumaczy posłanka PO Magdalena Kochan, gabinet nie będzie jedynie recenzował tego, co robi rząd PiS.
Zdaniem Pawła Muchy z PiS, nie ma nic złego w tym, że taki projekt powstał, ale w skłóconej Platformie nie odniesie on większego sukcesu.
Z kolei Jarosław Rzepa z PSL uważa, że "gabinet cieni" to ciekawy pomysł, jednak bez współpracy pomiędzy rządem a opozycją będzie on bezużyteczny.
Natomiast jak podkreśla Remigiusz Bęben z Nowoczesnej, "gabinet cieni" nie zmieni oblicza polskiej polityki.
Dodaj komentarz 2 komentarze
Ja chciałbym tylko odnieść się do słów z początku audycji. Teza, że tylko politycy prawicy są w Parlamencie Europejskim przeciwko rosyjskiej propagandzie, ergo politycy lewicy sprzyjają Rosji, jest sporym nadużyciem, a właściwie kłamliwa. Przypomnę tylko, że Guy Verhofstadt, lider frakcji liberalnej, którego z całą pewnością nie można określić mianem "polityka prawicy", konsekwentnie, ostro, krytykuje politykę Władimira Putina. Nie rozumiem tej implikacji redaktora prowadzącego audycję: jesteś politykiem lewicy, popierasz rosyjską propagandę, jesteś politykiem prawicy, jesteś przeciwko niej.
[...] Rząd PiS wdraża kolejne reformy, a Platforma mówi sprawdzam. Platfusi mieli 8 lat na zrobienie czegoś dobrego dla Polaków i Polski, przez te osiem lat zajmowali się wyłącznie sobą, teraz znaleźli się KONTROLERZY!!!