"Działania Skarbu Państwa były sprzeczne z interesem stoczniowej spółki" - uważa były wiceprezes Porty Holding SA Grzegorz Huszcz. W piątek zeznawał on w procesie zbiorowym byłych akcjonariuszy Stoczni Szczecińskiej przeciwko Skarbowi Państwa. Rozprawa odbywa się przed Sądem Okręgowym w Szczecinie.
- Na jeden z powodów, o których powiedział dziś pan Huszcz - to jest to, aby podczas postępowania układowego czy podczas rozmów z wierzycielami dokonywać obniżenia kapitału własnego spółki, kapitału akcyjnego. Po to, żeby ją "ratować". Jest to coś niespotykanego. Fachowa opinia - wyrażona przez pana wiceprezesa - mówi o tym, że kapitał powinien być podwyższony. Jego obniżenie było ze szkodą dla spółki, a zarząd, gdyby doprowadził do takich działań, mógłby odpowiadać nawet karnie - mówi radca prawny.
Na rozprawę nie stawili się w piątek m.in. były Wojewoda Zachodniopomorski Stanisław Wziątek, a także były wiceprezes spółki Porta Holding SA Arkadiusz Goj. Kolejna rozprawa zaplanowana jest na 1 marca 2017 roku.
Pozew grupy 2200 byłych pracowników spółki dotyczy rekompensaty z tytułu utraty wartości akcji Porty Holding SA. Stoczniowcy domagają się od Skarbu Państwa ponad 30 milionów złotych zadośćuczynienia. To jeden z największych pozwów zbiorowych w historii polskiego sądownictwa.