Postępowanie upadłościowe szczecińskiej Porty Holding może zakończyć się jeszcze w tym roku - mówi syndyk. Przypomnijmy, że trwa już blisko 15 lat. Z ponad pół miliarda złotych, które wpłynęło na konto syndyka po sprzedaży majątku, zostało kilka milionów - większość długów zakładu zostało spłaconych.
- Mam taką nadzieję, że mi się to uda. To kwestia zapłaty, może się to skończyć do końca roku - mówi Krzysztofa Drzewieniecka.
Stocznia Szczecińska Porta Holding istniała 10 lat. Była jednym z największych zakładów w województwie zachodniopomorskim. Holding Stoczniowy upadł w 2002 roku.
Stocznia zatrudniała 4,5 tysiąca osób. Wybudowała ponad 160 statków o wartości blisko czterech miliardów dolarów. Została zlikwidowana w 2002 roku.
Drzewieniecka tłumaczy opóźnienia w postępowaniu m.in. zamieszaniem przy sprawie kamienicy przy ul. Nocznickiego. Budynek wystawiła na sprzedaż syndyk zamkniętej Stoczni Szczecińskiej, bo ta była jej właścicielem. Kupił ją prywatny biznesmen i chciał pozbyć się mieszkańców. Spór w sądzie trwał kilka lat.
Przed szczecińskim sądem toczy się proces przeciwko Skarbowi Państwa o odszkodowania dla akcjonariuszy Porty Holding za utraconą wartość akcji. Udziałowcy obwiniają ówczesny rząd za to, że w 2001 roku doprowadził Holding Stoczniowy do upadku, przez co ich akcje straciły na wartości. Ich zdaniem, jeszcze w 2001 roku, wartość księgowa jednej akcji Porty Holding wynosiła 21 zł, dziś są to bezwartościowe papiery. Byli stoczniowcy domagają się 30 mln zł odszkodowania.