Stanisław Możejko zostanie pochowany na Cmentarzu Komunalnym w Świnoujściu w najbliższą sobotę. Pogrzeb byłego prezydenta tego miasta i działacza "Solidarności" rozpocznie się w południe.
- Był niezwykle ofiarny. Poświęcał innym cały swój czas. Z jednej strony był impulsywny, a z drugiej - był pasjonatem - mówił Milczanowski.
O Stanisławie Możejce równie przychylnie wypowiadał się przewodniczący koła poselskiego Wolni i Solidarni, marszałek senior oraz założyciel "Solidarności Walczącej" Kornel Morawiecki.
- On był takim człowiekiem, którego bardzo obchodziła zwykła dola człowieka. To było dla niego charakterystyczne - wspominał Morawiecki.
Stanisław Możejko w latach 80. działał aktywnie w "Solidarności". Był prezydentem Świnoujścia w latach 1998-2000 oraz dwukrotnie radnym miejskim. W 2006 roku został odznaczony Krzyżem Oficerskim Orderu Odrodzenia Polski. Zmarł w środę 12 kwietnia, w szpitalu, po długiej chorobie. Miał 63 lata.
Jak wspominał Andrzej Milczanowski, Możejko był typem osoby, która jeżeli coś sobie postanowi, to w pełni się temu poświęca.
Dodaj komentarz 2 komentarze
Przynajmniej widać, jak okrutny jest los dla oddanych pasjonatów, którzy kończą schorowani, nawet bez dachu nad głową...
Możejko ostatnimi laty zajmował się tropieniem "afer i przekrętów" w Świnoujściu, oczywiście nigdy żadnej afery nie wykrył, ale to go nie zrażało i napędzało do dalszego tropienia. Apogeum nastąpiło w ubiegłym roku, kiedy to Możejko przekazał teczkę wycinków prasowych, swojemu przyjacielowi K. Morawieckiemu, by ten w interpelacji do ministra sprawiedliwości, rozwikłał mafijne powiązania które rządzą miastem, sądami i prokuraturą.