Jak zalegalizować sprzedaż jedzenia z tzw. food trucków w Szczecinie - zastanawiają się miejskie służby. Po interwencji naszych reporterów, urzędnicy zapewniają, że problem rozwiążą w przyszłym miesiącu.
Przedstawiciele Straży Miejskiej i Zarządu Dróg odbyli dwa spotkania, by rozwiązać problem barów na kółkach. Wysłali pismo do Wydziału Gospodarki Komunalnej i Ochrony Środowiska Urzędu Miasta.
- Spotkamy się ze wszystkimi zainteresowanymi, właścicielami po stronie gminy, żeby wypracować to rozwiązanie, ale na pewno nie będzie to rozwiązanie, które by kogoś dyskryminowało czy ograniczało w prowadzeniu działalności - powiedział Paweł Adamczyk, dyrektor wydziału.
Rozwiązanie powinno być gotowe w ciągu najbliższych tygodni.
- W maju powinniśmy taką koncepcję czy opracowanie, a może nawet decyzję już mieć, na pewno ją przedstawimy, by uregulować kontrowersje - dodał Adamczyk.
Wszystko to wynik batalii strażników miejskich z właścicielami food trucków. Na pierwszy ogień poszły dwa szczecińskie bary przed magistratem - funkcjonariusze uważają, że powinny stamtąd odjechać i skierowali sprawę do sądu. Ich zdaniem nie mają zgody na handel. Problem w tym, że nie wiadomo kto miałby ją wydać.
Zarówno Zarząd Dróg jak i Spółka Nieruchomości i Opłaty Lokalne twierdzą, że nie mają kompetencji, by wydać zgodę na handel i że wozy im nie przeszkadzają. A właściciele barów płacą za postój.
W Szczecinie jest ponad 20 barów na kółkach.
- Spotkamy się ze wszystkimi zainteresowanymi, właścicielami po stronie gminy, żeby wypracować to rozwiązanie, ale na pewno nie będzie to rozwiązanie, które by kogoś dyskryminowało czy ograniczało w prowadzeniu działalności - powiedział Paweł Adamczyk, dyrektor wydziału.
Rozwiązanie powinno być gotowe w ciągu najbliższych tygodni.
- W maju powinniśmy taką koncepcję czy opracowanie, a może nawet decyzję już mieć, na pewno ją przedstawimy, by uregulować kontrowersje - dodał Adamczyk.
Wszystko to wynik batalii strażników miejskich z właścicielami food trucków. Na pierwszy ogień poszły dwa szczecińskie bary przed magistratem - funkcjonariusze uważają, że powinny stamtąd odjechać i skierowali sprawę do sądu. Ich zdaniem nie mają zgody na handel. Problem w tym, że nie wiadomo kto miałby ją wydać.
Zarówno Zarząd Dróg jak i Spółka Nieruchomości i Opłaty Lokalne twierdzą, że nie mają kompetencji, by wydać zgodę na handel i że wozy im nie przeszkadzają. A właściciele barów płacą za postój.
W Szczecinie jest ponad 20 barów na kółkach.