Na dniach ruszą prace zabezpieczające na Zamku Książąt Pomorskich w Szczecinie, w miejscu w którym doszło do katastrofy budowlanej.
Trzy miesiące temu zawaliły się tam trzy kondygnacje. Urząd Marszałkowski przekazał 7 milionów złotych na rozbiórkę fragmentu budynku.
Na teren, gdzie doszło do zawalenia, nie można wejść. Teraz pracują tam geodeci. Raz w tygodniu prowadzą pomiary. Te nie wykazują niczego niepokojącego - mówi Agnieszka Ciuruś, kierownik działu inwestycji i remontów Zamku Książąt Pomorskich w Szczecinie.
Zaraz na miejsce wejdzie ekipa zabezpieczająca i będzie trzeba rozebrać uszkodzone stropy i popękane kolumny.
- Prace zabezpieczające będą polegały najpierw na ustabilizowaniu tej górnej części, tego co stanowi największe niebezpieczeństwo. Czyli odspojona część sklepienia wraz z głowicą kolumny. Uszkodzony jest również trzon kolumny, który też stanowi zagrożenie. A później będą postępowały prace rozbiórkowe poszczególnych części - kolumn, również murowanych słupów, aż do poziomu piwnicy. Trudno mi w tej chwili powiedzieć, czy te prace zabezpieczające potrwają dwa miesiące czy trzy - mówi Agnieszka Ciuruś.
Prace zabezpieczające rozpoczną się najpóźniej 7 września.
Wciąż nie są znane przyczyny katastrofy budowlanej. Dokładne badania będzie można przeprowadzić dopiero, gdy wejdą na miejsce eksperci, ale tylko wtedy, gdy teren będzie bezpieczny. Na razie nie wiadomo jak długo potrwa zabezpieczenie tego miejsca.
Na teren, gdzie doszło do zawalenia, nie można wejść. Teraz pracują tam geodeci. Raz w tygodniu prowadzą pomiary. Te nie wykazują niczego niepokojącego - mówi Agnieszka Ciuruś, kierownik działu inwestycji i remontów Zamku Książąt Pomorskich w Szczecinie.
Zaraz na miejsce wejdzie ekipa zabezpieczająca i będzie trzeba rozebrać uszkodzone stropy i popękane kolumny.
- Prace zabezpieczające będą polegały najpierw na ustabilizowaniu tej górnej części, tego co stanowi największe niebezpieczeństwo. Czyli odspojona część sklepienia wraz z głowicą kolumny. Uszkodzony jest również trzon kolumny, który też stanowi zagrożenie. A później będą postępowały prace rozbiórkowe poszczególnych części - kolumn, również murowanych słupów, aż do poziomu piwnicy. Trudno mi w tej chwili powiedzieć, czy te prace zabezpieczające potrwają dwa miesiące czy trzy - mówi Agnieszka Ciuruś.
Prace zabezpieczające rozpoczną się najpóźniej 7 września.
Wciąż nie są znane przyczyny katastrofy budowlanej. Dokładne badania będzie można przeprowadzić dopiero, gdy wejdą na miejsce eksperci, ale tylko wtedy, gdy teren będzie bezpieczny. Na razie nie wiadomo jak długo potrwa zabezpieczenie tego miejsca.