Szczecińscy lekarze rezydenci wspierają protestujących w Warszawie. W sobotę o godzinie 14.30 na placu Grunwaldzkim w Szczecinie rozpocznie się pikieta młodych medyków.
Podczas manifestacji lekarze rezydenci mają przybliżać postulaty, z którymi ich przedstawiciele występują do strony rządowej.
Tomasz Jackowski, rezydent w szpitalu przy Unii Lubelskiej w Szczecinie mówi, że swój udział w pikiecie zapowiedzieli reprezentanci większości zawodów medycznych. - Będą lekarze rezydenci, przedstawiciele Izby Lekarskiej oraz przedstawiciele innych zawodów medycznych, a także studenci. Będzie to manifestacja poparcia dla protestu głodowego, który jest prowadzony w Warszawie - dodaje Jackowski.
Lekarze rezydenci prowadzą protest głodowy w Dziecięcym Szpitalu Klinicznym w Warszawie od 2 października. Domagają się wzrostu nakładów z budżetu na system ochrony zdrowia w Polsce, skrócenia kolejek, zmniejszenia biurokracji oraz poprawy warunków pracy i podwyżek wynagrodzeń.
Protestujący spotykali się już z ministrem zdrowia. Domagają się rozmowy z premier Beatą Szydło. Rzeczniczka PiS-u zapewniała w mediach, że podwyżki dla rezydentów są zaplanowane i zwracała uwagę, że chociaż ich pensje nie wzrosły od 2009 roku, w czasach poprzedniej koalicji głodówek nie urządzali.
Tomasz Jackowski, rezydent w szpitalu przy Unii Lubelskiej w Szczecinie mówi, że swój udział w pikiecie zapowiedzieli reprezentanci większości zawodów medycznych. - Będą lekarze rezydenci, przedstawiciele Izby Lekarskiej oraz przedstawiciele innych zawodów medycznych, a także studenci. Będzie to manifestacja poparcia dla protestu głodowego, który jest prowadzony w Warszawie - dodaje Jackowski.
Lekarze rezydenci prowadzą protest głodowy w Dziecięcym Szpitalu Klinicznym w Warszawie od 2 października. Domagają się wzrostu nakładów z budżetu na system ochrony zdrowia w Polsce, skrócenia kolejek, zmniejszenia biurokracji oraz poprawy warunków pracy i podwyżek wynagrodzeń.
Protestujący spotykali się już z ministrem zdrowia. Domagają się rozmowy z premier Beatą Szydło. Rzeczniczka PiS-u zapewniała w mediach, że podwyżki dla rezydentów są zaplanowane i zwracała uwagę, że chociaż ich pensje nie wzrosły od 2009 roku, w czasach poprzedniej koalicji głodówek nie urządzali.