Ponad pół tysiąca osób wzięło udział w szczecińskich biegach "Tropem Wilczym" poświęconych pamięci Żołnierzy Wyklętych. Impreza odbyła się w niedzielę na Jasnych Błoniach.
Zmagania rozpoczęły się przed godziną 11.30. Pierwsze na starcie stanęły dzieci.
- Ideą biegu jest uczczenie pamięci Żołnierzy Wyklętych oraz pokazanie patriotyzmu Polaków, którzy dbają o swoich bohaterów i starają się ich uszanować - tłumaczył Wojciech Woźniak z Fundacji Polskich Wartości, która zorganizowała bieg w Szczecinie. - Nie spodziewaliśmy się takiej liczby dzieci, ale to zasługa rodziców, że chcieli je tu przyprowadzić. Bieg "Tropem Wilczym" będzie pierwszym krokiem do tego, by zachęcić dzieci do poznawania historii.
- Żołnierze Wyklęci walczyli, ginęli w lasach, zrobili coś wielkiego. Możemy tylko walczyć o to, by pamięć o nich przetrwała - mówił jeden z uczestników.
W biegu głównym na 1963 metry (to liczba odwołująca się do roku, w którym zginął ostatni walczący w podziemiu antykomunistycznym Żołnierz Wyklęty - Józef Franczak ps. "Lalek") zwyciężył Damian Samson, uzyskując wynik 6.01 min.
- Bieg był krótki, dlatego od startu do mety biegłem na 100 procent. Taki dystans rządzi się swoimi prawami. Trenuję kilka razy w tygodniu. To młode święto, które dopiero się rodzi. Udział w biegu to oddanie czci tym żołnierzom - przyznał Samson.
Na 5 km najszybszy był Paweł Murawski. Żołnierz z 12 Brygady Zmechanizowanej ze Szczecina uzyskał wynik 18.39 min. - Rozpocząłem mocno i starałem się trzymać to tempo. Udział w biegu ma dla mnie duże znaczenie. Jest wiele osób z kompanii i z całego wojska i dlatego też postanowiłem wziąć udział w biegu. Moim głównym celem było przetarcie się przed biegiem na 10 km w Poznaniu. Tam chciałbym pobić rekord życiowy, który wynosi 35.30 min. na 10 kilometrów - podkreślił Murawski.
Od rana na Jasnych Błoniach było też obozowisko partyzantów, gdzie można było ogrzać się przy ognisku. - Tematem przewodnim tego punktu jest obozowisko Żołnierzy Wyklętych zaszyte w lesie. Stąd ognisko, kociołek, punkt sztabowy, punkt sanitariuszek, czyli przedstawiamy życie w miarę typowego oddziału leśnego - tłumaczył Robert Pawlak ze Stowarzyszenia Rekonstrukcji Historycznej "Monte Cassino". - Ludzi najbardziej przyciąga nasze umundurowanie i wyposażenie, mamy też replikę broni. Oczywiście także kubek gorącej herbaty i kawy.
Na miejscu można było również oddać krew, a na dzieci czekało malowanie twarzy z Radiem Szczecin.
Prezes Radia Szczecin Artur Kubaj przyznał, że udział w biegu to kwestia uczczenia pamięci Żołnierzy Wyklętych, Niezłomnych. - To bardzo ważne, żeby nie tylko czytać książki, opowiadać. modlić się, ale żeby to przesłanie Żołnierzy Wyklętych towarzyszyło nam, a taki bieg to naturalny element, żeby pamięć o Żołnierzach Wyklętych towarzyszyła nam na co dzień - podsumował prezes Radia Szczecin, który także uczestniczył w biegu.
- To sportowa lekcja historii i najbardziej cieszy mnie widok dzieci, które uczestniczą w tym biegu - dodała Kamila Swinarska, reporterka Radia Szczecin. - Jeśli chociaż raz zapytają dlaczego tu są i dlaczego ten bieg się odbywa, to już powinniśmy być usatysfakcjonowani.
Na miejscu był nasz wóz transmisyjny. Relacji na naszej antenie można było posłuchać między godziną 11 a 14.
Biegi "Tropem Wilczym" odbyły się w ponad 300 miejscowościach w Polsce, ale też na całym świecie, m.in. w Nowym Jorku, Londynie czy Wiedniu. W Zachodniopomorskiem zawodnicy wystartowali w 13 miejscowościach, m.in. w Koszalinie, Myśliborzu, Dębnie czy Barlinku.
W ubiegłym roku w biegach "Tropem Wilczym" na całym świecie wystartowało ponad 60 tysięcy osób. Impreza odbywa się w związku z obchodzonym 1 marca Narodowym Dniem Pamięci Żołnierzy Wyklętych.
- Ideą biegu jest uczczenie pamięci Żołnierzy Wyklętych oraz pokazanie patriotyzmu Polaków, którzy dbają o swoich bohaterów i starają się ich uszanować - tłumaczył Wojciech Woźniak z Fundacji Polskich Wartości, która zorganizowała bieg w Szczecinie. - Nie spodziewaliśmy się takiej liczby dzieci, ale to zasługa rodziców, że chcieli je tu przyprowadzić. Bieg "Tropem Wilczym" będzie pierwszym krokiem do tego, by zachęcić dzieci do poznawania historii.
- Żołnierze Wyklęci walczyli, ginęli w lasach, zrobili coś wielkiego. Możemy tylko walczyć o to, by pamięć o nich przetrwała - mówił jeden z uczestników.
W biegu głównym na 1963 metry (to liczba odwołująca się do roku, w którym zginął ostatni walczący w podziemiu antykomunistycznym Żołnierz Wyklęty - Józef Franczak ps. "Lalek") zwyciężył Damian Samson, uzyskując wynik 6.01 min.
- Bieg był krótki, dlatego od startu do mety biegłem na 100 procent. Taki dystans rządzi się swoimi prawami. Trenuję kilka razy w tygodniu. To młode święto, które dopiero się rodzi. Udział w biegu to oddanie czci tym żołnierzom - przyznał Samson.
Na 5 km najszybszy był Paweł Murawski. Żołnierz z 12 Brygady Zmechanizowanej ze Szczecina uzyskał wynik 18.39 min. - Rozpocząłem mocno i starałem się trzymać to tempo. Udział w biegu ma dla mnie duże znaczenie. Jest wiele osób z kompanii i z całego wojska i dlatego też postanowiłem wziąć udział w biegu. Moim głównym celem było przetarcie się przed biegiem na 10 km w Poznaniu. Tam chciałbym pobić rekord życiowy, który wynosi 35.30 min. na 10 kilometrów - podkreślił Murawski.
Od rana na Jasnych Błoniach było też obozowisko partyzantów, gdzie można było ogrzać się przy ognisku. - Tematem przewodnim tego punktu jest obozowisko Żołnierzy Wyklętych zaszyte w lesie. Stąd ognisko, kociołek, punkt sztabowy, punkt sanitariuszek, czyli przedstawiamy życie w miarę typowego oddziału leśnego - tłumaczył Robert Pawlak ze Stowarzyszenia Rekonstrukcji Historycznej "Monte Cassino". - Ludzi najbardziej przyciąga nasze umundurowanie i wyposażenie, mamy też replikę broni. Oczywiście także kubek gorącej herbaty i kawy.
Na miejscu można było również oddać krew, a na dzieci czekało malowanie twarzy z Radiem Szczecin.
Prezes Radia Szczecin Artur Kubaj przyznał, że udział w biegu to kwestia uczczenia pamięci Żołnierzy Wyklętych, Niezłomnych. - To bardzo ważne, żeby nie tylko czytać książki, opowiadać. modlić się, ale żeby to przesłanie Żołnierzy Wyklętych towarzyszyło nam, a taki bieg to naturalny element, żeby pamięć o Żołnierzach Wyklętych towarzyszyła nam na co dzień - podsumował prezes Radia Szczecin, który także uczestniczył w biegu.
- To sportowa lekcja historii i najbardziej cieszy mnie widok dzieci, które uczestniczą w tym biegu - dodała Kamila Swinarska, reporterka Radia Szczecin. - Jeśli chociaż raz zapytają dlaczego tu są i dlaczego ten bieg się odbywa, to już powinniśmy być usatysfakcjonowani.
Na miejscu był nasz wóz transmisyjny. Relacji na naszej antenie można było posłuchać między godziną 11 a 14.
Biegi "Tropem Wilczym" odbyły się w ponad 300 miejscowościach w Polsce, ale też na całym świecie, m.in. w Nowym Jorku, Londynie czy Wiedniu. W Zachodniopomorskiem zawodnicy wystartowali w 13 miejscowościach, m.in. w Koszalinie, Myśliborzu, Dębnie czy Barlinku.
W ubiegłym roku w biegach "Tropem Wilczym" na całym świecie wystartowało ponad 60 tysięcy osób. Impreza odbywa się w związku z obchodzonym 1 marca Narodowym Dniem Pamięci Żołnierzy Wyklętych.
Podsumowanie akcji. Relacja Katarzyny Świerczyńskiej, Michała Elmerycha i Wojciecha Zagaja w audycji "Świat Muzyki" między 13 a 14.
Zwycięzca biegu na 5 kilometrów. Relacja Katarzyny Świerczyńskiej, Michała Elmerycha i Wojciecha Zagaja w audycji "Świat Muzyki" między 13 a 14.
Żołnierze z 12 Brygady Zmechanizowanej przed biegiem na 5 km. Relacja Katarzyny Świerczyńskiej, Michała Elmerycha i Wojciecha Zagaja w audycji "Świat Muzyki" między 12 a 13.
Rozmowa z członkami Stowarzyszenia Rekonstrukcji Historycznej "Monte Cassino". Relacja Katarzyny Świerczyńskiej, Michała Elmerycha i Wojciecha Zagaja w audycji "Świat Muzyki" między 12 a 13.
Rozmowa ze zwycięzcą biegu głównego "Tropem Wilczym". Relacja Katarzyny Świerczyńskiej, Michała Elmerycha i Wojciecha Zagaja w audycji "Świat Muzyki" między 12 a 13.
Zapowiedź wydarzenia. Relacja Katarzyny Świerczyńskiej, Michała Elmerycha i Wojciecha Zagaja w audycji "Świat Muzyki" między 11 a 12.
Rozmowa z prezesem Radia Szczecin Arturem Kubajem, a także reporterką Radia Szczecin Kamilą Swinarską, którzy również wystartowali w biegu. Relacja Katarzyny Świerczyńskiej, Michała Elmerycha i Wojciecha Zagaja w audycji "Świat Muzyki" między 11 a 12.
Rozmowa w Wojciechem Woźniakiem z Fundacji Polskich Wartości. Relacja Katarzyny Świerczyńskiej, Michała Elmerycha i Wojciecha Zagaja w audycji "Świat Muzyki" między 11 a 12.
Zmagania w Szczecinie rozpoczęły się przed godziną 11:30. Pierwsze na starcie stanęły dzieci.Relacja Katarzyny Świerczyńskiej, Michała Elmerycha i Wojciecha Zagaja w audycji "Świat Muzyki" między 11 a 12.
Dodaj komentarz 3 komentarze
Jesli ktos mysli ze Polska jest wolna ,to jest albo glupi albo slepy. Polska rzadza amerykanie a dokladnie ludzie z izraela. To juz nie jest wolny kraj,ludzie maja coraz mniej swobody. Juz nawet na zabicie wlasnej swini trzeba miec zezwolenie,lasy coraz bardziej prywatne,dewastacja puszczy,nabijanie ludzi w butelke,zanik polskiej kultury ,zanik polskiego jezyka. Panstwo stopniowo pozbawiane historii,mlodziez niedouczona,nafaszerowane szczepionki,obce markety,niszczenie polskiej gospodarki. W Tym kraju juz jic nie jest polskie,bo albo niemieckie ,albo amerykanskie. Obozy pracy typu Amazon i texty ZOSTAN AMAZONCZYKIEM,brzmi egzotycznie ,ale czytaj Zostan Murzynem ,we wlasnym kraju. Polacy juz nie walcza o nic i pozostaje im juz tylko stawianie pomnikow i pamiec o wykletych co nie o taka Polske walczyli. Juz wiele nie brakuje ,by IIWS sie powtorzyla . Dlaczego przybysze z Ukrainy sprowadzaja bron do Polski?? O tym jakos nikt nie mowi,ale najgorsze nadejdzie i bedzie wiecej ofiar niz w 1939. Ta Wasza globalizacja wyjdzie Wam bokiem i zawyjecie jak psy z bolu,tracac rodziny. Trzeba byc naprawde slepym .
A czy ktoś uczci tych chłopów, Kobiety w ciąży i dzieci pomordowane przez wyklętych tylko dla tego że mieli więcej niż inni
@ maro Weź korepetycje z historii. Cześć i chwała bohaterom.