Sejm nie zajmie się wnioskiem o uchylenie immunitetu oraz o zastosowanie tymczasowego aresztu wobec posła Platformy Obywatelskiej Stanisława Gawłowskiego.
Marszałek Sejmu Marek Kuchciński poinformował, że zdjął ten punkt z porządku obrad, ponieważ dostał pismo od posła Gawłowskiego, w którym zrzekł się on immunitetu oraz wyraził zgodę na pociągnięcie do odpowiedzialności. Marszałek wyjaśnił, że sprawą musi zająć się sejmowa komisja regulaminowa.
Stanisław Gawłowski powiedział, że zrzekł się immunitetu po lekturze dokumentów, które dotarły do niego miesiąc temu.
- To pismo dostarczyłem dzisiaj. Mówiłem to wielokrotnie, że ja nie boję się występowania przed sądem. Wręcz odwrotnie. Żądam tego, żeby ta sprawa została skierowana do sądu. Żeby prokuratura ujawniła wszystkie dokumenty, bo będą one jednoznacznie świadczyć o kompromitacji prokuratury - mówił Gawłowski.
Śledczy chcą postawić politykowi dwa nowe zarzuty: dotyczące korupcji i prania brudnych pieniędzy. Wniosek ma pozytywną rekomendację Komisji regulaminowej i spraw poselskich. Posłowie zajmowali się sprawą na wniosek Prokuratury Krajowej w Szczecinie, która chce postawić Stanisławowi Gawłowskiemu zarzuty popełnienia dwóch nowych przestępstw - jednego o charakterze korupcyjnym i drugiego polegającego na praniu brudnych pieniędzy.
Wiosną tego roku polityk Platformy Obywatelskiej usłyszał pięć zarzutów, w tym trzy o charakterze korupcyjnym. Spędził trzy miesiące w areszcie, skąd wyszedł po wpłaceniu kaucji.
Stanisław Gawłowski powiedział, że zrzekł się immunitetu po lekturze dokumentów, które dotarły do niego miesiąc temu.
- To pismo dostarczyłem dzisiaj. Mówiłem to wielokrotnie, że ja nie boję się występowania przed sądem. Wręcz odwrotnie. Żądam tego, żeby ta sprawa została skierowana do sądu. Żeby prokuratura ujawniła wszystkie dokumenty, bo będą one jednoznacznie świadczyć o kompromitacji prokuratury - mówił Gawłowski.
Śledczy chcą postawić politykowi dwa nowe zarzuty: dotyczące korupcji i prania brudnych pieniędzy. Wniosek ma pozytywną rekomendację Komisji regulaminowej i spraw poselskich. Posłowie zajmowali się sprawą na wniosek Prokuratury Krajowej w Szczecinie, która chce postawić Stanisławowi Gawłowskiemu zarzuty popełnienia dwóch nowych przestępstw - jednego o charakterze korupcyjnym i drugiego polegającego na praniu brudnych pieniędzy.
Wiosną tego roku polityk Platformy Obywatelskiej usłyszał pięć zarzutów, w tym trzy o charakterze korupcyjnym. Spędził trzy miesiące w areszcie, skąd wyszedł po wpłaceniu kaucji.