Radio SzczecinRadio Szczecin » Region
Reklama
Zobacz
Autopromocja
Zobacz
Reklama
Zobacz

Stanisław Gawłowski. Fot. Robert Stachnik [Radio Szczecin/Archiwum]
Stanisław Gawłowski. Fot. Robert Stachnik [Radio Szczecin/Archiwum]
- To celowa taktyka, aby odsunąć w czasie pociągnięcie do odpowiedzialności karnej - tak piątkowe działanie posła Stanisława Gawłowskiego ocenia poseł Włodzimierz Bernacki, szef komisji regulaminowej Sejmu. Gawłowski na dwie godziny przed głosowaniem w sprawie uchylenia immunitetu sam się go zrzekł.
W piątek w Sejmie miało się odbyć głosowanie w sprawie zgody na postawienie kolejnych zarzutów i areszt dla posła Gawłowskiego. Nieoczekiwanie marszałek Sejmu Marek Kuchciński zdjął ten punkt z porządku obrad. Powód? Dostał pismo od Stanisława Gawłowskiego, gdzie sam zrzeka się immunitetu.

To odwleka głosowanie przynajmniej o dwa tygodnie, do następnego posiedzenia sejmu - tłumaczy poseł Włodzimierz Bernacki.

- Stan prawny jest zupełnie nowy. Komisja procedowała nad wnioskiem o rozszerzenie zarzutów i nad zastosowaniem środka zapobiegawczego. Natomiast teraz będzie musiała procedować nad stwierdzeniem poprawności złożonego oświadczenia przez pana Stanisława Gawłowskiego - mówi Bernacki.

Zdaniem Bernackiego to celowa taktyka byłego sekretarza generalnego PO.

- Oczywiście tu chodzi o posła Gawłowskiego, chodzi o wydłużenie całej tej procedury. Tak to odczytuję. Oczywiście być może poseł przedstawi inne argumenty - mówi Włodzimierz Bernacki.

Śledczy chcą postawić politykowi dwa nowe zarzuty: dotyczące korupcji i prania brudnych pieniędzy.

Wiosną tego roku polityk Platformy Obywatelskiej usłyszał pięć zarzutów, w tym trzy o charakterze korupcyjnym. Spędził trzy miesiące w areszcie, skąd wyszedł po wpłaceniu kaucji.
Relacja Tomasza Duklanowskiego

Najnowsze Szczecin Region Polska i świat Sport Kultura Biznes

Reklama
Zobacz
Autopromocja
Zobacz

radioszczecin.tv

Najnowsze podcasty