Gmina decydując się na współpracę z parabankami nie miała alternatywy - powiedział w czwartek w Sądzie Okręgowym w Szczecinie Seweryn G., były skarbnik gminy Rewal.
Jemu i byłemu wójtowi Robertowi Skraburskiemu prokuratura zarzuca zadłużenie gminy i wyrządzenie jej szkody w wielkich rozmiarach.
W okresie rządów Roberta Skraburskiego zadłużenie gminy wyniosło blisko 150 milionów złotych, czyli trzykrotność budżetu. Ale były wójt podczas poprzedniej rozprawy przekonywał dziennikarzy, że gminę zostawił w świetnej kondycji.
- Gmina wyszła już z programu naprawczego. Może już inwestować. Zakończył się okres programu naprawczego, więc chyba wszystko jest w porządku - powiedział Skraburski.
W czwartek wyjaśnienia składał Seweryn G. - były skarbnik gminy. Zaczął od krytyki prokuratury, która prowadziła śledztwo w jego sprawie. Dopiero pouczony przez sąd zaczął składać wyjaśnienia.
- Gmina decyduje się na współpracę z parabankami. Działała w warunkach niestandardowych, przeciętnych dla innych samorządów. Nie miała alternatywy, a współpraca ta to nie była kwestia wyboru - mówił Seweryn G.
Skraburski, zanim został odwołany przez premier Beatę Szydło, sprzedał atrakcyjną działkę firmie Gołębiewski. Dziś zatrudniony jest w tej firmie jako dyrektor powstającego hotelu.
W okresie rządów Roberta Skraburskiego zadłużenie gminy wyniosło blisko 150 milionów złotych, czyli trzykrotność budżetu. Ale były wójt podczas poprzedniej rozprawy przekonywał dziennikarzy, że gminę zostawił w świetnej kondycji.
- Gmina wyszła już z programu naprawczego. Może już inwestować. Zakończył się okres programu naprawczego, więc chyba wszystko jest w porządku - powiedział Skraburski.
W czwartek wyjaśnienia składał Seweryn G. - były skarbnik gminy. Zaczął od krytyki prokuratury, która prowadziła śledztwo w jego sprawie. Dopiero pouczony przez sąd zaczął składać wyjaśnienia.
- Gmina decyduje się na współpracę z parabankami. Działała w warunkach niestandardowych, przeciętnych dla innych samorządów. Nie miała alternatywy, a współpraca ta to nie była kwestia wyboru - mówił Seweryn G.
Skraburski, zanim został odwołany przez premier Beatę Szydło, sprzedał atrakcyjną działkę firmie Gołębiewski. Dziś zatrudniony jest w tej firmie jako dyrektor powstającego hotelu.