Przed Sądem Okręgowym w Szczecinie rozpoczął się proces byłego wójta Rewala - Roberta Skraburskiego. Prokuratura zarzuca mu, że zadłużył gminę i wyrządził jej szkodę w wielkich rozmiarach.
We wtorek na ławie Sądu Okręgowego w Szczecinie zasiadło, oprócz Skraburskiego, także czterech byłych urzędników i kierowca. Oprócz zarzutów działania na szkodę gminy, Skraburski jest także oskarżony o przywłaszczenie 17 tysięcy złotych z gminy.
- Wykonując obowiązki na stanowisku wójta gminy Rewal umyślnie przekroczył uprawnienia oraz nie dopełnił obowiązków - akt oskarżenia odczytał prokurator Grzegorz Sosnowski z Prokuratury Okręgowej w Szczecinie. - W ten sposób zaniechał prawidłowego i rzetelnego planowania dochodów gminy na lata 2009-2015 sztucznie je zawyżając.
Już przed rozprawą oskarżony Robert Skraburski mówił, że nie przyznaje się do winy. - Gmina wyszła już z programu naprawczego. Może już inwestować. Chyba wszystko jest w porządku - powiedział Skraburski.
Także na ławie oskarżonych przekonywał sąd, że okres jego rządów to pasmo sukcesów. - Jak każdy samorządowiec, szedłem do wyborów z jakąś ofertą. Bogatą ofertą zmian, z wizją rozwoju gminy - podkreślał Skraburski.
Jak twierdzi Skraburski, przeciążanie budżetu związane jest z inwestycjami, jakie prowadziła gmina.
Skraburski przekonywał, że z długów udało się wyjść gminie, bo zanim został odwołany przez premier Beatę Szydło, udało się sprzedać trzy duże działki. Największą firmie „Gołębiewski”, gdzie obecnie Robert Skraburski jest zatrudniony jako dyrektor powstającego hotelu.