Miasto unieważnia konkurs architektoniczny placu Orła Białego, a zwycięskie biuro projektowe nie dostanie nagrody i nie zabiera głosu w tej sprawie.
- Poziom rozbieżności i pewnej jednak niekonsekwencji oczekiwań mieszkańców w tym zakresie, każe nam ten proces jeszcze raz gruntownie przeanalizować. Rekomendowana jako zwycięska koncepcja jest atrakcyjna w warstwie wizualnej. Ale pytanie, czy uzyskamy efekt rewitalizacji tego obszaru, że ludzie będą chcieli w tę przestrzeń przyjść - mówił Wacinkiewicz.
Przedstawiciele zwycięskiego biura projektowego "Orłowski Szymański Architekci" poinformowali, że "na razie nie będą zabierać głosu w w sprawie unieważnienia konkursu".
Ostateczną koncepcję rewitalizacji placu wyłoni prototypowanie, oznacza to testowanie rożnych koncepcji w obrębie placu Orla Białego. Nie tylko organizacji ruchu.
- Nie chciałbym, żebyśmy popełnili błąd utożsamienia prototypowania z modelem organizacji ruchu. Jest on procesem o wiele bardziej rozbudowanym. Jest to forma partnerskiego dialogu między wszystkimi zainteresowanymi a nami, jako odpowiedzialnymi za ten projekt. Jesteśmy w trakcie wypracowania koncepcji. Na koniec kwietnia będzie gotowa i wyznaczy nam harmonogram dalszych działań - mówił Wacinkiewicz.
Prototypowanie prawdopodobnie rozpocznie się jesienią, a nie jak wcześniej zapowiadało miasto w przyszłym miesiącu. Ma potrwać od kilku do kilkunastu tygodni, a zrealizuje je zewnętrzna firma.
Miasto informuje też, że pierwotny budżet na rewitalizację placu, czyli 13 mln zł, może się zwiększyć. Termin, kiedy plac będzie gotowy nie jest znany. Ale to już nie powinno nikogo dziwić, bo tak jest od przeszło 13 lat.
Wobec unieważnienia postępowania konkursowego, miasto nie wypłaci nagród zwycięzcy konkursu architektonicznego. Urzędnicy rozstrzygnęli go na koniec stycznia, jednak projekt spotkał się z falą krytyki - m.in. zwolenników i przeciwników ograniczenia ruchu samochodów. Kontrowersje wywołał również brak transparentności przy wyłanianiu zwycięzcy, bowiem konkurs wygrał jego współorganizator.
Dodaj komentarz 3 komentarze
Tzw. prototypowanie można oglądać codziennie, a jego jaskrawym przejawem są samochody parkujące na ul. Grodzkiej, na wysokości Katedry, na ul. Łaziebnej przy Szkole Muzycznej oraz Tkackiej przy XIII Muzach, co dobitnie wskazuje na konieczność dużego parkingu w tym rejonie.
Parking piętrowy, żeby z daleka wyglądał jak kamienica - przecież są już takie na świecie i problem aut rozwiązany. Autobusy (luksusowe :) jakieś małe, które dowoziłyby tych wszystkich co tam siedzą w biurach i "biurach" z jakiegoś parkingu gdzieś poza centrum - to też jakiś pomysł.
Co do samego placu, to fajnie jakby był częścią jakiegoś szlaku - długiego deptaka, np od Wałów, przez pl. Orła, potem obok Kaskady (Bałuki - a auta do placu Żołnierza z powrotem przez JanaPawła); dalej Bogusława, może kawałek Jagiellońskiej, pl. Grunwaldzki i dalej do Parku. Można zaprojektować by ten deptak miał jakiś sensowny kształt "z góry" (nawet lekko przekłamany -wiadomo cudów nie ma). Co za problem....
A u nas robi się osobno plac Orła, osobno rozważania nad puszczeniem tramwajów w początkowym odcinku Woj. Polskiego (tylko po to by tam jechały)... Nic globalnie - wszystko punktowo...
Gdyby była dobra komunikacja miejska po Starym Mieście, np. z jakiegoś parkingu P+R, to nikt by się nie pchał samochodem do centrum.