Powiedzieliśmy sprawdzam - tak Witold Dąbrowski z Prawa i Sprawiedliwości uzasadnia ostatnią akcję na sesji rady miasta. Radni PiS złożyli 100 poprawek do budżetu w związku z deklaracjami Sławomira Nitrasa, które składał w kampanii wyborczej.
- Trzeba odpowiadać za to, co się mieszkańcom obiecuje - mówił radny PiS Witold Dąbrowski. - Po prostu zapytaliśmy przedstawicieli, którzy wywodzą się z tego samego kręgu, co pan poseł, czy to były tylko mrzonki, czy rzeczywiście możemy podejść poważnie do tego zadania. Okazało się, że to były tylko czcze obietnice wyborcze.
- Zastępca prezydenta Szczecina Michał Przepiera tłumaczył podczas sesji, że część z tych poprawek jest już realizowana - odpowiadała Dominika Jackowski z Koalicji Obywatelskiej. - Co do pozostałej części, po prostu nie wrzuca się poprawek do budżetu na ostatnią chwilę. Budżet to najważniejszy dokument w mieście i wszystkie słupki muszą się tam zgadzać.
Sławomir Nitras kandydując na prezydenta Szczecina obiecał m.in. budowę 10 żłobków i 10 przedszkoli, remont 170 ulic, budowę basenu na Rubinowym Stawie, czy podniesienie dodatków dla nauczycieli do 400 złotych. W trakcie swojej kampanii poseł PO zaznaczał, że na realizację wszystkich swoich obietnic potrzebuje 5 lat. Ostatecznie jednak Sławomir Nitras nie dostał się do drugiej tury wyborów. Przegrał z Piotrem Krzystkiem i Bartłomiejem Sochańskim.