Prokuratura chciała, aby Przemysław S. spędził dwa miesiące śledztwa za kratami. Nie zgodził się jednak na to Sąd Rejonowy w Szczecinie.
Przemysław S. uderzył Janusza Jagielskiego na osiedlu Kaliny w Szczecinie w sobotę, gdy ten roznosił ulotki wyborcze. Według sądu, areszt nie jest konieczny, bo zebrany w sprawie materiał dowodowy jest już niemalże kompletny. Dodatkowo Przemysław S. przyznał się do zarzucanego mu czynu i wyraził chęć zadośćuczynienia.
Według prokuratury zachowanie mężczyzny miało charakter chuligański i zostało popełnione w warunkach recydywy. Teraz grozi mu kara pozbawienia wolności do 7 lat i 6 miesięcy.
Postanowienie nie jest prawomocne i może zostać zaskarżone do Sądu Okręgowego w Szczecinie.
Według prokuratury zachowanie mężczyzny miało charakter chuligański i zostało popełnione w warunkach recydywy. Teraz grozi mu kara pozbawienia wolności do 7 lat i 6 miesięcy.
Postanowienie nie jest prawomocne i może zostać zaskarżone do Sądu Okręgowego w Szczecinie.