Radio SzczecinRadio Szczecin » Region
  Reklama  
Zobacz
  Reklama  
Zobacz
  Autopromocja  
Zobacz
  Reklama  
Zobacz

Goście "Kawiarenki Politycznej" Radia Szczecin. Fot. Robert Stachnik [Radio Szczecin]
Goście "Kawiarenki Politycznej" Radia Szczecin. Fot. Robert Stachnik [Radio Szczecin]
Goście "Kawiarenki Politycznej" Radia Szczecin. Fot. Robert Stachnik [Radio Szczecin]
Goście "Kawiarenki Politycznej" Radia Szczecin. Fot. Robert Stachnik [Radio Szczecin]
Goście "Kawiarenki Politycznej" Radia Szczecin. Fot. Robert Stachnik [Radio Szczecin]
Goście "Kawiarenki Politycznej" Radia Szczecin. Fot. Robert Stachnik [Radio Szczecin]
Powinien zostać ukarany - mówili zgodnie goście "Kawiarenki Politycznej" Radia Szczecin o mężczyźnie podejrzewanym o pobicie byłego radnego Prawa i Sprawiedliwości Janusza Jagielskiego.
Do zdarzenia doszło w sobotę po południu na osiedlu Kaliny, kiedy działacze Prawa i Sprawiedliwości roznosili ulotki wyborcze. Zdaniem przewodniczącej klubu PiS w sejmiku
województwa Małgorzaty Jacyny-Witt to oznaka "spsienia społeczeństwa".

- Myślę, że trzeba być wyjątkowym bydlakiem, żeby uderzyć człowieka starszego, w tym wypadku Janusza Jagielskiego, który nie skrzywdziłby muchy i jest wspaniałym człowiekiem. To nie jest wina polityków, to jest wina "spsienia" części społeczeństwa, ludziom się wydaje, że wolno wszystko - mówiła Jacyna-Witt.

Z tym nie zgodził się poseł Platformy Obywatelskiej Arkadiusz Marchewka, którego zdaniem, to politycy ponoszą część odpowiedzialności za tzw. "mowę nienawiści".

- Pani powinna zacząć przede wszystkim od siebie, bo to pani jest znana z takiego języka. Krzyki i agresja o tym właśnie świadczą. No proszę siebie posłuchać. O osobach, które uciekały przed wojną, o emigrantach pisała pani: "to są dzikusy". Takie dyskusje pokazują, że to politycy powinni dawać innym przykład - odpowiadał Marchewka.

Przewodnicząca klubu PiS w sejmiku województwa zareagowała ostro. - I mówi to Marchewka, który zaatakował mnie podczas dyskusji na temat ataku na Janusza Jagielskiego. Szczyt bezczelności i agresji - mówiła Jacyna-Witt.

Paweł Słomski z Kukiz'15 podkreślił, że ludzie słuchają "swoich polityków" i reagują często równie nerwowo.

- Identyfikują się z wami, z waszą kłótnią. Pani Małgorzata Jacyna-Witt przed chwilą powiedziała słowo: bydlak. Powiedziała takie słowa, które powodują w ludziach reakcje takie, że później mamy do czynienia z tym, co się stało z panem Januszem Jagielskim i z wieloma innymi politykami - mówił Słomski.

Napastnik miał bez ostrzeżenia uderzyć Jagielskiego pięścią, podczas roznoszenia ulotek wyborczych ministra Joachima Brudzińskiego.

Mężczyzna został już zatrzymany przez policję, ale nie można go przesłuchać, bo
jest pijany.
- Myślę, że trzeba być wyjątkowym bydlakiem, żeby uderzyć człowieka starszego, w tym wypadku Janusza Jagielskiego, który nie skrzywdziłby muchy i jest wspaniałym człowiekiem. To nie jest wina polityków, to jest wina "spsienia" części społeczeństwa, ludzio
- Pani powinna zacząć przede wszystkim od siebie, bo to pani jest znana z takiego języka. Krzyki i agresja o tym właśnie świadczą. No proszę siebie posłuchać. O osobach, które uciekały przed wojną, o emigrantach pisała pani: "to są dzikusy". Takie dyskusj
- I mówi to Marchewka, który zaatakował mnie podczas dyskusji na temat ataku na Janusza Jagielskiego. Szczyt bezczelności i agresji - mówiła Jacyna-Witt.
- Identyfikują się z wami, z waszą kłótnią. Pani Małgorzata Jacyna-Witt przed chwilą powiedziała słowo: bydlak. Powiedziała takie słowa, które powodują w ludziach reakcje takie, że później mamy do czynienia z tym, co się stało z panem Januszem Jagielskim

Najnowsze Szczecin Region Polska i świat Sport Kultura Biznes

  Reklama  
Zobacz
  Autopromocja  
Zobacz
  Autopromocja  
Zobacz
  Reklama  
Zobacz
  Reklama  
Zobacz
  Reklama  
Zobacz

radioszczecin.tv

Najnowsze podcasty