Radio SzczecinRadio Szczecin » Region
  Reklama  
Zobacz
  Reklama  
Zobacz
  Reklama  
Zobacz
  Autopromocja  
Zobacz
  Reklama  
Zobacz
  Autopromocja  
Zobacz

Strajk w Stoczni Szczecińskiej im. Adolfa Warskiego, 18 sierpnia 1980 r. Fot. www.wikipedia.org / Stefan Cieślak
Strajk w Stoczni Szczecińskiej im. Adolfa Warskiego, 18 sierpnia 1980 r. Fot. www.wikipedia.org / Stefan Cieślak
40 lat temu rozpoczął się strajk w Stoczni Szczecińskiej, wcześniej pracę przerwała Stocznia Remontowa Parnica.
Tak rozpoczęły się strajki sierpniowe w Szczecinie w 1980 roku. Protest doprowadził do powstania pierwszego w bloku komunistycznym wolnego od wpływów władzy Związku Zawodowego "Solidarność".

Mieczysław Ustasiak, działacz opozycji antykomunistycznej wspomina, że w tym czasie wszyscy śledzili to, co działo się w Stoczni Szczecińskiej.

- Cieszyliśmy się, że zaczyna się coś dziać, że Jurczyk występuje i mówił prawdę, a Barcikowski kluczy i odpowiada sloganami czerwonym. To była taka duża różnica w tej narracji Marcinkowskiego, który tam mówił, że partia wyznacza cele i tak dalej i Jurczyka, który mówił po prostu jak pracownik, jak zwykły obywatel, który widzi jaka jest rzeczywistość - mówi Ustasiak.

Na czele Międzyzakładowego Komitetu Strajkowego stał Marian Jurczyk, rząd reprezentował członek partii - Kazimierz Barcikowski.

- PRL był tak zakłamany, że ci działacze już nie umieli mówić normalnie, oni mówili według wskazań, które nie mają nic wspólnego z rzeczywistością. Ta dysproporcja, ten dysonans między słowami członku Komisji Zakładowej, szczególnie Jurczyka a tymi partyjnymi był tak ogromny, że to była wielka radość słuchać - dodaje Ustasiak.

Strajk w regionie na początku podjęły 53 zakłady, później ta liczba wzrosła do 360. Głównym postulatem było utworzenie Wolnych Związków Zawodowych, powstała niezależna gazeta "Jedność". Większość firm, które wtedy strajkowały - dziś już nie istnieje, włączenie ze Stocznią Szczecińską.
Mieczysław Ustasiak, działacz opozycji antykomunistycznej wspomina, że w tym czasie wszyscy śledzili to, co działo się w Stoczni Szczecińskiej.
- Ta dysproporcja, ten dysonans między słowami członku Komisji Zakładowej, szczególnie Jurczyka a tymi partyjnymi był tak ogromny, że to była wielka radość słuchać - dodaje Ustasiak.

Najnowsze Szczecin Region Polska i świat Sport Kultura Biznes

12345
  Reklama  
Zobacz
  Reklama  
Zobacz
  Reklama  
Zobacz
  Reklama  
Zobacz
  Autopromocja  
Zobacz
  Autopromocja  
Zobacz
  Reklama  
Zobacz
  Reklama  
Zobacz
  Autopromocja  
Zobacz

radioszczecin.tv

Najnowsze podcasty