MRCK organizuje i koordynuje akcje poszukiwania i ratowania życia ludzkiego na morzu. Kierownik Centrum Janusz Maziarz przyznał, że nie dysponuje możliwościami technicznymi do poszukiwania zaginionego Polaka,

- Zajmujemy się poszukiwaniem osób żywych na powierzchni wody - dodał Maziarz. - Według mnie jedynie jednostki Marynarki Wojennej są przygotowane do profesjonalnej penetracji wraków. Działania jakichkolwiek klubów nurkowych grożą następnym wypadkiem.

Maziarz powiedział również, że MRCK może zabezpieczyć akcję poszukiwawczą na powierzchni wody, ale tylko po otrzymaniu polecenia od prokuratora.

Niemcy ze Stacji Ratownictwa Morskiego w Bremie odmówili poszukiwania polskiego płetwonurka. W oficjalnym komunikacie poinformowali, że nurkowanie do wraku byłoby to zbyt niebezpieczne dla ratowników.

Śledztwo w sprawie tragedii zakończyła Komenda Miejska Policji w Świnoujściu. Materiały m.in. z przesłuchań uczestników wyprawy zostały przekazane prokuraturze. Policjanci sprawdzali czy nie zostali narażeni na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia lub zdrowia. Nikomu nie postawiono zarzutów.