750 dzieci, które uciekły przed wojną chodzi już do zachodniopomorskich szkół - informuje wicekurator oświaty, Jerzy Sołtysiak.
Najwięcej dzieci chodzi do przedszkoli i szkół w Świnoujściu. Szkoły w regionie są przygotowane na przyjęcie nowych uczniów zza wschodniej granicy i dla każdego będzie miejsce w szkolnej ławce.
- Jedynym problemem jest zatrudnienie większej ilości nauczycieli znających język ukraiński - dodaje Sołtysiak.
- Nauczycieli, którzy uczą ukraińskiego mamy raptem dziesięciu. Najłatwiej jest wesprzeć szkołę przez zatrudnienie osoby, która zna język ukraiński i język polski w charakterze pomocy nauczyciela. To jest dodatkowa osoba w klasie, która wspiera nauczyciela opiekując się jednocześnie uczniami i dziećmi ukraińskimi. Do tego, żeby być pomocą nauczyciela nie trzeba mieć kwalifikacji pedagogicznej - zaznacza Jerzy Sołtysiak.
- Mamy obowiązek zaopiekować się dziećmi ukraińskich uchodźców - podkreśla minister edukacji i nauki, Przemysław Czarnek.
- Proponujemy, żeby dzieci ukraińskie wstępowały do szkoły wtedy, kiedy będą na to gotowe, kiedy odpoczną, kiedy minie trauma, którą przeżywały uciekając z wojny - zaznaczył minister Czarnek.
Minister edukacji i nauki - Przemysław Czarnek, mówi że do końca tygodnia będzie gotowa lista miejsc, w których można stworzyć oddziały przygotowawcze dla dzieci uchodźców z Ukrainy.
- Jedynym problemem jest zatrudnienie większej ilości nauczycieli znających język ukraiński - dodaje Sołtysiak.
- Nauczycieli, którzy uczą ukraińskiego mamy raptem dziesięciu. Najłatwiej jest wesprzeć szkołę przez zatrudnienie osoby, która zna język ukraiński i język polski w charakterze pomocy nauczyciela. To jest dodatkowa osoba w klasie, która wspiera nauczyciela opiekując się jednocześnie uczniami i dziećmi ukraińskimi. Do tego, żeby być pomocą nauczyciela nie trzeba mieć kwalifikacji pedagogicznej - zaznacza Jerzy Sołtysiak.
- Mamy obowiązek zaopiekować się dziećmi ukraińskich uchodźców - podkreśla minister edukacji i nauki, Przemysław Czarnek.
- Proponujemy, żeby dzieci ukraińskie wstępowały do szkoły wtedy, kiedy będą na to gotowe, kiedy odpoczną, kiedy minie trauma, którą przeżywały uciekając z wojny - zaznaczył minister Czarnek.
Minister edukacji i nauki - Przemysław Czarnek, mówi że do końca tygodnia będzie gotowa lista miejsc, w których można stworzyć oddziały przygotowawcze dla dzieci uchodźców z Ukrainy.
- Nauczycieli, którzy uczą ukraińskiego mamy raptem dziesięciu. Najłatwiej jest wesprzeć szkołę przez zatrudnienie osoby, która zna język ukraiński i język polski w charakterze pomocy nauczyciela. To jest dodatkowa osoba w klasie, która wspiera nauczyciela opiekując się jednocześnie uczniami i dziećmi ukraińskimi. Do tego, żeby być pomocą nauczyciela nie trzeba mieć kwalifikacji pedagogicznej - zaznacza Jerzy Sołtysiak.