Dymisja to za mało, problem wciąż jest nierozwiązany - tak rolnicy, którzy protestują w Szczecinie komentują odejście ministra rolnictwa.
- Cel był, żeby skupić zboże, żeby rozładować nasze polskie, a zarazem rozwiązać problem Ukrainy, z której cały czas zboże płynie. Sukces będzie, jak zostanie zboże zdjęte z rynku. Naszego, którego w tej chwili są pełne magazyny, nikt nie skupuje. Cena spadła poniżej tysiąca złotych. W związku z tym coś z tym trzeba zrobić - mówił w programie "Na Szczecińskiej Ziemi" przewodniczący Izby Rolniczej w powiecie kamieńskim, Andrzej Caban.
Negocjacje rolników z Robertem Telusem mają rozpocząć się w ciągu kilku dni. Minister miał już porozumieć się z Ukrainą w sprawie wstrzymania dostaw zboża ze wschodu do Polski.
Więcej na ten temat w zakładce "Na Szczecińskiej Ziemi".
- Cel był, żeby skupić zboże, żeby rozładować nasze polskie, a zarazem rozwiązać problem Ukrainy, z której cały czas zboże płynie. Sukces będzie, jak zostanie zboże zdjęte z rynku. Naszego, którego w tej chwili są pełne magazyny, nikt nie skupuje. Cena spadła poniżej tysiąca złotych. W związku z tym coś z tym trzeba zrobić - mówił w programie "Na Szczecińskiej Ziemi" przewodniczący Izby Rolniczej w powiecie kamieńskim, Andrzej Caban.