Jeżeli tyle rzeczy zostało wytkniętych przez sąd, to sprawą powinna zająć się komisja rewizyjna i prokuratura - ocenił Szymon Osowski, prezes Sieci Obywatelskiej Watchdog Polska.
W niedzielnej "Kawiarence politycznej" Radia Szczecin goście dyskutowali na temat wyroku Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w sprawie budowy przy ulicy Szymanowskiego w Szczecinie.
Przeciwko inwestycji opowiadali się okoliczni mieszkańcy.
Wyrokiem sądu budowa została wstrzymana, podobnie, jak wszystkie wydane przez Urząd Miasta i Zachodniopomorski Urząd Wojewódzki decyzje administracyjne.
Od samego początku było wiadomo, że coś w tej sprawie jest nie tak. To powinno też rozpocząć kolejną dyskusję - tłumaczy Osowski.
- Trzeba pamiętać o tym, że to nie jest tak, że sąd to wytykał, ale też wcześniej ludzie, którzy się zajmują architekturą, ale też przestrzenią miejską, wskazywali na liczne nieprawidłowości. Miasto się powinno rozwijać, ale jest kwestia, jak duża liczba inwestycji budzi niepokój mieszkańców. To jest zastanawiające, co się dzieje w Szczecinie - podkreślił.
My jako rada osiedla nie mieliśmy wątpliwości, że ta budowla nie powinna zostać rozpoczęta - podkreśla Radosław Adamski, radny osiedla Śródmieście Północ.
- Zorganizowaliśmy spotkanie z mieszkańcami. Podjęliśmy uchwałę, którą wysłaliśmy do Urzędu Miasta i była ona jednoznacznie negatywna. W naszej ocenie jako Rady Osiedla Śródmieście Północ nigdy tam nie powinno nic powstać. Niestety, nasza uchwała nie jest wiążąca dla miasta - dodał radny Adamski.
Należy walczyć z przejawami z tzw. patodeweloperki - mówi Dariusz Smoliński, radny PiS.
- Z pewnością wszelkie przejawy łamania przepisów, pójście na skróty, czy też mówiąc kolokwialnie - w sytuacji, kiedy ktoś szuka zarobku kosztem mieszkańców - powinny być zdecydowanie przez miasto i przez radnych blokowane - zaznaczył radny Smoliński.
Chciałbym, żeby więcej nie dochodziło do takich sytuacji - tłumaczy Przemysław Słowik, radny KO - Zieloni i dodaje, że osób związanych z decyzją nie ma już w magistracie.
- Z tego co wiem, osoby, które tak naprawdę były decyzyjne, które wydawały decyzje przy tych wnioskach, przy tym pozwoleniu na budowę - one już w urzędzie nawet nie pracują. Więc to jest w ogóle sytuacja kuriozalna - ocenił radny Słowik.
Wyrok jest nieprawomocny. Inwestor może odwołać się do Naczelnego Sądu Administracyjnego.
Przeciwko inwestycji opowiadali się okoliczni mieszkańcy.
Wyrokiem sądu budowa została wstrzymana, podobnie, jak wszystkie wydane przez Urząd Miasta i Zachodniopomorski Urząd Wojewódzki decyzje administracyjne.
Od samego początku było wiadomo, że coś w tej sprawie jest nie tak. To powinno też rozpocząć kolejną dyskusję - tłumaczy Osowski.
- Trzeba pamiętać o tym, że to nie jest tak, że sąd to wytykał, ale też wcześniej ludzie, którzy się zajmują architekturą, ale też przestrzenią miejską, wskazywali na liczne nieprawidłowości. Miasto się powinno rozwijać, ale jest kwestia, jak duża liczba inwestycji budzi niepokój mieszkańców. To jest zastanawiające, co się dzieje w Szczecinie - podkreślił.
My jako rada osiedla nie mieliśmy wątpliwości, że ta budowla nie powinna zostać rozpoczęta - podkreśla Radosław Adamski, radny osiedla Śródmieście Północ.
- Zorganizowaliśmy spotkanie z mieszkańcami. Podjęliśmy uchwałę, którą wysłaliśmy do Urzędu Miasta i była ona jednoznacznie negatywna. W naszej ocenie jako Rady Osiedla Śródmieście Północ nigdy tam nie powinno nic powstać. Niestety, nasza uchwała nie jest wiążąca dla miasta - dodał radny Adamski.
Należy walczyć z przejawami z tzw. patodeweloperki - mówi Dariusz Smoliński, radny PiS.
- Z pewnością wszelkie przejawy łamania przepisów, pójście na skróty, czy też mówiąc kolokwialnie - w sytuacji, kiedy ktoś szuka zarobku kosztem mieszkańców - powinny być zdecydowanie przez miasto i przez radnych blokowane - zaznaczył radny Smoliński.
Chciałbym, żeby więcej nie dochodziło do takich sytuacji - tłumaczy Przemysław Słowik, radny KO - Zieloni i dodaje, że osób związanych z decyzją nie ma już w magistracie.
- Z tego co wiem, osoby, które tak naprawdę były decyzyjne, które wydawały decyzje przy tych wnioskach, przy tym pozwoleniu na budowę - one już w urzędzie nawet nie pracują. Więc to jest w ogóle sytuacja kuriozalna - ocenił radny Słowik.
Wyrok jest nieprawomocny. Inwestor może odwołać się do Naczelnego Sądu Administracyjnego.
- Trzeba pamiętać o tym, że to nie jest tak, że sąd to wytykał, ale też wcześniej ludzie, którzy się zajmują architekturą, ale też przestrzenią miejską, wskazywali na liczne nieprawidłowości. Miasto się powinno rozwijać, ale jest kwestia, jak duża liczba inwestycji budzi niepokój mieszkańców. To jest zastanawiające, co się dzieje w Szczecinie - podkreślił.
- Zorganizowaliśmy spotkanie z mieszkańcami. Podjęliśmy uchwałę, którą wysłaliśmy do Urzędu Miasta i była ona jednoznacznie negatywna. W naszej ocenie jako Rady Osiedla Śródmieście Północ nigdy tam nie powinno nic powstać. Niestety, nasza uchwała nie jest wiążąca dla miasta - dodał radny Adamski.
- Z pewnością wszelkie przejawy łamania przepisów, pójście na skróty, czy też mówiąc kolokwialnie - w sytuacji, kiedy ktoś szuka zarobku kosztem mieszkańców - powinny być zdecydowanie przez miasto i przez radnych blokowane - zaznaczył radny Smoliński.
Dodaj komentarz 2 komentarze
Sytuacją patologiczną jest, gdy ustępujący urzędnicy albo tacy, którym kadencja niedługo upłynie, podejmują szkodliwe dla majątku publicznego (ale za to bardzo chodowe dla prywatnego) decyzje.
Oni w ten sposób mogą szykować sobie miejsca pracy, dorabiania, czy wręcz nawet przygotowania sobie łapówkami "finansowej poduszki" na okres po utracie zatrudnienia w instytucjach publicznych.
Są to sytuacje patologiczne ale ciągle się zdarzające. Wizja konieczności odejścia ze stanowiska, utraty dotychczasowych źródeł dochodów często skłaniają do korupcji.
Takie decyzje i tego typu osoby służby, a zwłaszcza CBA, powinny darzyć szczególnym zainteresowaniem.
Tłusty zielony kot Słowik wyspowiadał się z tego jak dostał fuchę w Wfoś?