Mija ponad rok, odkąd pomnik Bartolomeo Colleoniego na placu Lotników został uszkodzony. Nieznany sprawca wygiął buławę trzymaną przez kondotiera, tym samym bohater na koniu stracił symbol władzy.
- To czas najwyższy na przywrócenie zabytku do poprzedniego stanu - przekonują szczecinianie. - Powiedzieli, że nie będą tego naprawiać, bo że to jest bez sensu. Dużo turystów robi zdjęcie. Lanca jego jest połamana. - Może ktoś myśli, że tak musi być. - Nie przyglądałam się nigdy, chyba jest ok. - Wszystko jest w porządku. A nie, coś widzę w ręku. Tego chyba nie było. - Ośmiesza nas. To wygląda, jak szeryf z Dzikiego Zachodu z koltem. Ale naprawić można by było. Nie takie rzeczy naprawiają. Był wandalizm z czyjejś strony. Zaniechali. - To jest to bardzo słabe. Nie wierzę w to, że w XXI wieku nie można wyłonić wykonawcy. Jeżeli nie można go wyłonić w Szczecinie, to może ktoś spoza Szczecina potrafi przyjechać i wykonać tego typu naprawę.
Kopia pomnika Bartolomeo Colleoniego stanęła w Szczecinie na początku XX wieku.
Edycja tekstu: Piotr Kołodziejski
- Ustalono sposób naprawy uszkodzonego atrybutu, ale póki co nie znaleziono wykonawcy - mówi Miejski Konserwator Zabytków Michał Dębowski.
Dodaj komentarz 3 komentarze
pomnik kondotiera od roku czeka na naprawę. Także pomnik kolejarza przy Dworcu Głównym nie może się już chyba drugi rok doczekać naprawy.
Do tego liczne fontanny, które nie działają i nie są naprawiane.
Zaś radni zajmują się duperelami zamiast pogonić do roboty miejskie służby.
O dbanie prezydenta o miejski majątek nie pytam. Przecież dla niego to ostatnia kadencja, więc...
@ Nowak-na kogo się głosowało-tego się ma.
Ten pomnik należy usunąć


Radio Szczecin