Mecz Jerzego Janowicza z Ołeksandrem Dołgopołowem zainauguruje w Szczecinie tenisowy pojedynek Polski z Ukrainą o prawo gry w barażu o awans do Grupy Światowej Pucharu Davisa. Organizatorzy sprzedali niewiele ponad dwa tysiące biletów na spotkania tenisistów.
- Zapraszamy, bo im więcej kibiców, tym lepiej dla nas. Kibice w Szczecinie lubią tenis i znają się na nim. Mamy nadzieję, że będą nas wspomagać - mówią tenisiści.
Zdaniem wiceprezesa Polskiego Związku Tenisa Piotra Szkiełkowskiego, kampania promocyjna meczu była dobra i nie ma ona wpływu na niezbyt duże zainteresowanie kibiców pojedynkiem z Ukrainą.
- W moim przekonaniu banery, plakaty, akcje promocyjne nie do końca wpływają na liczbę sprzedanych biletów. Na to wpływa jakość pojedynku, kto z kim gra i ranga wydarzenia. Jestem przekonany, że wszyscy ludzie, którzy kochają tenis i są kibicami, wiedzieli o pojedynku. Na 100 procent, w ramach budżetu, którym dysponujemy zrobiliśmy wszystko, co można było. Wydaje mi się, że ci, którzy chcieli się dowiedzieć o meczu, się dowiedzieli - uważa Szkiełkowski.
Bilety na spotkania tenisistów w cenie od 30 do 120 złotych na poszczególne dni można nabywać za pośrednictwem jednej ze stron internetowych (abilet.pl). O godzinie 14 w piątek otwarte zostaną także kasy hali Azoty Arena, w których będzie można nabyć wejściówki na mecz Polski z Ukrainą w Pucharze Davisa. Kolejne spotkania w sobotę i niedzielę.