Nie ma środków na gruntowną modernizację szczecińskiego Teatru Polskiego, nie wiadomo też, czy i kiedy się znajdą. Potrzebne jest około 60 milionów złotych.
Spotkanie z ówczesną minister marszałek województwa Olgierd Geblewicz z PO zapowiadał w naszym studiu w kwietniu 2015 roku. Teraz podkreśla, że rozmowy się odbyły, ale w złym momencie.
- Nie ma co się czarować. Okres przedwyborczy i powyborczy nie służy tego typu decyzjom - tłumaczy Geblewicz.
Marszałek pytany, dlaczego nie udało się namówić poprzedniego rządu na wpisanie modernizacji Teatru Polskiego do budżetu na ten rok, Geblewicz odpowiadał, że taka inwestycja musi znaleźć się w wieloletnich planach finansowych.
Dyrektor Teatru Adam Opatowicz mówi, że jest gotowy do przebudowy.
- Jest gotowy projekt wykonawczy. Mamy pozwolenie na budowę i jesteśmy gotowi do przetargu. Tak naprawdę cały ten proces zakończył się dopiero jesienią ubiegłego roku - wyjaśnia Opatowicz.
Starania zarządu województwa o pieniądze na remont Teatru ma teraz wesprzeć lokalny sejmik i - jak apeluje marszałek - "lokalne środowiska kultury". W styczniu Geblewicz zaprosił do Szczecina nowego ministra kultury, odpowiedzi na razie nie dostał.
Modernizacja Teatru Polskiego to nie tylko odnowienie dotychczasowego gmachu, ale przede wszystkim wbudowanie w skarpę od strony Wałów Chrobrego dwóch zupełnie nowych scen dla w sumie ponad 600 widzów.