Tysiące mieszkańców Sewastopolu i Symferopolu wyszły w środę na ulice obu miast, żądając referendum w sprawie przyszłości Krymu. Domagają się niepodległości lub przyłączenia półwyspu do Rosji.
Demonstrują też przeciwnicy takiego rozwiązania. Jak podaje TVN24, przed budynkiem parlamentu znaleziono ciało mężczyzny. Prawdopodobnie zmarł na atak serca.
Po odsunięciu od władzy prezydenta Wiktora Janukowycza, na Krymie coraz głośniej mówi się o oderwaniu Krymu od Ukrainy i przyłączeniu go do Rosji. Zwolennicy tego rozwiązania powołują się na rosyjskie dane, według których ponad połowa mieszkańców Krymu to Rosjanie, a jedna czwarta to Ukraińcy.
To właśnie tam, na mocy umowy między Rosją i Ukrainą, stacjonuje rosyjska flota czarnomorska. W Sewastopolu, w którym stacjonują okręty rosyjskiej marynarki wojennej, w środę pojawiły się też transportery opancerzone z tego kraju.
Media dostrzegają, że bardzo realny jest scenariusz wybuchu konfliktu zbrojnego, zwłaszcza, że przed południem czasu polskiego prezydent Rosji Władimir Putin ogłosił alarm bojowy i polecił Ministerstwu Obrony sprawdzenie gotowości wojska.
Tymczasem sekretarz generalny NATO Anders Fogh Rasmussen oświadczył, że sojusz jest gotowy dalej wspierać Ukrainę w jej demokratycznych reformach. Podkreślił, że NATO respektuje suwerenne wybory ukraińskich obywateli.
Po odsunięciu od władzy prezydenta Wiktora Janukowycza, na Krymie coraz głośniej mówi się o oderwaniu Krymu od Ukrainy i przyłączeniu go do Rosji. Zwolennicy tego rozwiązania powołują się na rosyjskie dane, według których ponad połowa mieszkańców Krymu to Rosjanie, a jedna czwarta to Ukraińcy.
To właśnie tam, na mocy umowy między Rosją i Ukrainą, stacjonuje rosyjska flota czarnomorska. W Sewastopolu, w którym stacjonują okręty rosyjskiej marynarki wojennej, w środę pojawiły się też transportery opancerzone z tego kraju.
Media dostrzegają, że bardzo realny jest scenariusz wybuchu konfliktu zbrojnego, zwłaszcza, że przed południem czasu polskiego prezydent Rosji Władimir Putin ogłosił alarm bojowy i polecił Ministerstwu Obrony sprawdzenie gotowości wojska.
Tymczasem sekretarz generalny NATO Anders Fogh Rasmussen oświadczył, że sojusz jest gotowy dalej wspierać Ukrainę w jej demokratycznych reformach. Podkreślił, że NATO respektuje suwerenne wybory ukraińskich obywateli.