Prezydent Rosji Władimir Putin dostał zgodę od Rady Federacji Rosyjskiej. Członkowie jednomyślnie zagłosowali za. Postanowienie będzie podpisane w poniedziałek.
Według prezydenta, zagrożone jest życie rosyjskich obywateli i członków sił zbrojnych Federacji Rosyjskiej w Autonomicznej Republice Krymu. Napięta sytuacja na półwyspie panuje od kilku dni. Ukraińskie okręty są w pełnej gotowości, w ich kierunku płyną rosyjskie kutry i krążownik.
Konflikt wybuchł po tym, jak w Kijowie władzę przejęli przeciwnicy prezydenta Wiktora Janukowycza. Po trwających kilka miesięcy protestach zwolennicy integracji z Unią Europejską zyskali większość w parlamencie i obalili głowę państwa.
Przeciwna rewolucji jest większość ludności Krymu, to głównie Rosjanie.
Premier Autonomicznej Republiki Krymu, o którą toczy się bój, przyznał, że niektórych ważnych budynków na półwyspie strzegą rosyjscy marynarze.
Szef ukraińskiej dyplomacji powiedział, że Rosja odmówiła udziału w rozmowach z USA i Wielką Brytanią. Te trzy państwa podpisały niegdyś memorandum o respektowaniu suwerenności i granic Ukrainy.