Pogrzeb generała Wojciecha Jaruzelskiego rozpocznie się w południe na warszawskich Powązkach. W mszy weźmie udział prezydent Bronisław Komorowski, a mowę pożegnalną wygłosi potem były prezydent - Aleksander Kwaśniewski. Obecność w uroczystościach zadeklarował również Lech Wałęsa.
Jak tłumaczy, chce wziąć udział w uroczystościach, bo Wojciech Jaruzelski nie jest dla niego postacią jednoznaczną, a motywy, którymi kierował się generał nadal są dla niego zagadką.
- Zawsze uważałem, że Jaruzelski należy do pokolenia zdrady. Ludzie z tego pokolenia mieli trudne warunki i różnie się zachowywali. Jedni w obliczu zdrady wchodzili do struktur i rozwalali je od środka, inni wchodzili, bo zdradzili - mówi Wałęsa.
W samym pochówku nie weźmie udziału również Bronisław Komorowski. Prezydent wygłosi jedynie krótkie przemówienie w katedrze polowej.
Postać generała nadal budzi wiele kontrowersji. Poseł Prawa i Sprawiedliwości - Stanisław Pięta zapowiada protest podczas ceremonii przeciwko pochowaniu Jaruzelskiego na Powązkach. Parlamentarzysta nawołuje w internecie do modlitwy różańcowej przed cmentarzem, która zablokuje uroczystości.
Wojciech Jaruzelski zmarł 25 maja po długiej chorobie. Miał 90 lat. Jego najbardziej kontrowersyjną decyzją jest ta o wprowadzeniu w Polsce stanu wojennego. Generał do końca jej bronił twierdząc, że groziła nam rosyjska agresja.