Przyczyną była najprawdopodobniej zbyt duża liczba wniosków o wypłacenie pieniędzy. Tylko polscy sadownicy domagali się kwot wyższych, niż Unia Europejska przewidziała dla rolników ze wszystkich krajów wspólnoty.
Zdaniem Sawickiego nie ma powodu do niepokoju, a ta decyzja potwierdza, że resort dobrze przygotował się do pomocy poszkodowanym producentom.
- Zanim jeszcze zapadły decyzje komisji co do wysokości środków i sposobu ich dystrybucji, przygotowałem agencje i rolników do tego, by w krótkim czasie byli gotowi do złożenia tych wniosków - komentuje minister rolnictwa.
Na odszkodowania dla rolników UE przeznaczyła 120 mln euro. Minister rolnictwa Marek Sawicki miał zamiar przekonać Daciana Ciolosa do przekazania na ten cel 700 mln. Miał to zrobić podczas zaplanowanych na czwartek negocjacji, lecz w ostatniej chwili zostały odwołane.
Na początku sierpnia Rosja zamknęła granice dla owoców i warzyw z krajów wspólnoty, między innymi jabłek czy papryki. Jest to odwet za krytykę działań Moskwy na Ukrainie.