"To ważny dzień dla bezpieczeństwa Polski i całego regionu" - mówiła witając gości zza oceanu premier Beata Szydło.
W Żaganiu obyło się oficjalne powitanie amerykańskich żołnierzy z 3. Pancernej Brygadowej Grupy Bojowej. Wzięła w nim udział premier Beata Szydło, minister obrony narodowej Antoni Macierewicz oraz ambasador USA w Polsce Paul Jones.
Premier Beata Szydło podkreśliła, że powitanie wojskowych z "najlepszej i najsilniejszej" armii świata to ważny dzień dla Polski i dla Europy. Szefowa rządu mówiła również, że obecność żołnierzy z 3. Pancernej Brygadowej Grupy Bojowej USA wpisuje się w rządową strategię zapewnienia bezpieczeństwa Polakom.
Szef MON Antoni Macierewicz powiedział, że Polska czekała na przybycie wojsk amerykańskich dziesiątki lat, często mając poczucie osamotnienia i że jest jedynym krajem, który bronił cywilizacji przed zagrożeniami ze wschodu.
Minister Macierewicz wspomniał również byłego prezydenta Polski Lecha Kaczyńskiego. Przypomniał wypowiedź prezydenta z 2008 roku z napadniętej przez Rosję Gruzji. Lech Kaczyński mówił wówczas, że jeśli świat nie zareaguje na rosyjską agresję, to wkrótce przyjdzie kolej na Ukrainę, państwa bałtyckie i być może na Polskę.
Amerykański ambasador Paul Jones mówił, że przybycie grupy bojowej stanowi wyraz lojalności wobec polskiego sojusznika oraz gotowości do użycia potencjału wojskowego dla jego obrony. Dodał, że rozmieszczenie wojsk jest wyrazem niepodważalnego zaangażowania Ameryki w wypełnianie zobowiązań do obrony wszystkich członków NATO.
Pierwszych 250 Amerykanów przybyło przed tygodniem samolotami do Wrocławia. Przez kolejne dni do Polski wjeżdżały kolejne grupy i trafiały głównie do Żagania, gdzie będzie się mieściło dowództwo ciężkiej brygady. Czołgi Abrams, wozy piechoty Bradley i haubice Paladin przyjechały w konwoju dwa dni temu. Docelowo ciężka brygada będzie liczyła trzy i pół tysiąca żołnierzy. Oprócz Żagania wojskowi będą stacjonowali w Świętoszowie, Skwierzynie i Bolesławcu.
W Żaganiu rozpoczął się także piknik, organizowany w ramach akcji "Bezpieczna Polska". Takie imprezy odbywają się w szesnastu miastach wojewódzkich. Patronat nad nimi sprawuje minister obrony narodowej.
Premier Beata Szydło podkreśliła, że powitanie wojskowych z "najlepszej i najsilniejszej" armii świata to ważny dzień dla Polski i dla Europy. Szefowa rządu mówiła również, że obecność żołnierzy z 3. Pancernej Brygadowej Grupy Bojowej USA wpisuje się w rządową strategię zapewnienia bezpieczeństwa Polakom.
Szef MON Antoni Macierewicz powiedział, że Polska czekała na przybycie wojsk amerykańskich dziesiątki lat, często mając poczucie osamotnienia i że jest jedynym krajem, który bronił cywilizacji przed zagrożeniami ze wschodu.
Minister Macierewicz wspomniał również byłego prezydenta Polski Lecha Kaczyńskiego. Przypomniał wypowiedź prezydenta z 2008 roku z napadniętej przez Rosję Gruzji. Lech Kaczyński mówił wówczas, że jeśli świat nie zareaguje na rosyjską agresję, to wkrótce przyjdzie kolej na Ukrainę, państwa bałtyckie i być może na Polskę.
Amerykański ambasador Paul Jones mówił, że przybycie grupy bojowej stanowi wyraz lojalności wobec polskiego sojusznika oraz gotowości do użycia potencjału wojskowego dla jego obrony. Dodał, że rozmieszczenie wojsk jest wyrazem niepodważalnego zaangażowania Ameryki w wypełnianie zobowiązań do obrony wszystkich członków NATO.
Pierwszych 250 Amerykanów przybyło przed tygodniem samolotami do Wrocławia. Przez kolejne dni do Polski wjeżdżały kolejne grupy i trafiały głównie do Żagania, gdzie będzie się mieściło dowództwo ciężkiej brygady. Czołgi Abrams, wozy piechoty Bradley i haubice Paladin przyjechały w konwoju dwa dni temu. Docelowo ciężka brygada będzie liczyła trzy i pół tysiąca żołnierzy. Oprócz Żagania wojskowi będą stacjonowali w Świętoszowie, Skwierzynie i Bolesławcu.
W Żaganiu rozpoczął się także piknik, organizowany w ramach akcji "Bezpieczna Polska". Takie imprezy odbywają się w szesnastu miastach wojewódzkich. Patronat nad nimi sprawuje minister obrony narodowej.