Rosyjskie media przypominają, że dziś mija siedem lat od katastrofy lotniczej, w której zginął prezydent RP Lech Kaczyński i 95 osób, towarzyszących mu w drodze do Katynia.
Najczęściej są to krótkie informacje, odnoszące się bezpośrednio do tragicznej daty - 10 kwietnia 2010 roku. Obszerniejszy tekst zatytułowany „Siedem lat natchnionej żałoby w Polsce” opublikowała „Niezawisimaja Gazieta”.
„Niezawisimaja” zwraca uwagę na pojawienie się w Polsce tradycji comiesięcznego przypominania o katastrofie smoleńskiej. Jednocześnie podkreśla, że tradycja ta ma w zarówno swoich zwolenników, jak i przeciwników dodając, iż ten podział wynika nie ze stosunku do samych uroczystości, a z wewnętrznych podziałów politycznych w Polsce.
„Niezawisimaja Gazieta” odnosi się także do śledztwa w sprawie przyczyn katastrofy smoleńskiej. Dziennik przypomina różne wersje prezentowane przez ekspertów, w tym o zamachu, za który mogłaby być odpowiedzialna Rosja, a także dotychczasowe reakcje rosyjskiego MSZ, którego rzeczniczka Marija Zacharowa zarzucała Polakom wykorzystywanie tematu katastrofy do prowadzenia wewnętrznych gier politycznych. Na koniec „Niezawisimaja” stwierdza, że ocena wydarzeń historycznych dzieli Moskwę i Warszawę na tyle mocno, że w najbliższym czasie nie zanosi się na poprawę stosunków.
„Niezawisimaja” zwraca uwagę na pojawienie się w Polsce tradycji comiesięcznego przypominania o katastrofie smoleńskiej. Jednocześnie podkreśla, że tradycja ta ma w zarówno swoich zwolenników, jak i przeciwników dodając, iż ten podział wynika nie ze stosunku do samych uroczystości, a z wewnętrznych podziałów politycznych w Polsce.
„Niezawisimaja Gazieta” odnosi się także do śledztwa w sprawie przyczyn katastrofy smoleńskiej. Dziennik przypomina różne wersje prezentowane przez ekspertów, w tym o zamachu, za który mogłaby być odpowiedzialna Rosja, a także dotychczasowe reakcje rosyjskiego MSZ, którego rzeczniczka Marija Zacharowa zarzucała Polakom wykorzystywanie tematu katastrofy do prowadzenia wewnętrznych gier politycznych. Na koniec „Niezawisimaja” stwierdza, że ocena wydarzeń historycznych dzieli Moskwę i Warszawę na tyle mocno, że w najbliższym czasie nie zanosi się na poprawę stosunków.