Wynik wyborów w Niemczech utrudni reformy w strefie euro - uważają eksperci, komentatorzy i unijni dyplomaci. Powodem jest słabszy od prognozowanego wynik partii kanclerz Angeli Merkel i możliwa koalicja z liberałami.
Na reformę i ściślejszą integrację Eurolandu naciska prezydent Francji, który chce utworzenia osobnego budżetu strefy euro i osobnych instytucji, w tym europejskiego ministra finansów. Jednak niemieckie wybory mogą niewiele zmienić. Większej gotowości po stronie Berlina do reform nie będzie i tworzenie się dwóch prędkości w Europie nie będzie tak szybkie.
Ekspertka berlińskiego biura Carnegie Europe Judy Dempsey tłumaczy, że Angela Merkel jest osłabiona, a jeden z potencjalnych jej koalicjantów ma jednoznaczne stanowisko. - Liberałowie nie chcą żadnych ambitnych reform w strefie euro i nie podobają im się pomysły Emmanuela Macrona - skomentowała w rozmowie z Polskim Radiem.
W tej sytuacji interesujące zapowiada się wtorkowe przemówienie prezydenta Francji na Sorbonie poświęcone reformom strefy euro, które Emmanuel Macron chciał przeprowadzić właśnie z Angelą Merkel.
Ekspertka berlińskiego biura Carnegie Europe Judy Dempsey tłumaczy, że Angela Merkel jest osłabiona, a jeden z potencjalnych jej koalicjantów ma jednoznaczne stanowisko. - Liberałowie nie chcą żadnych ambitnych reform w strefie euro i nie podobają im się pomysły Emmanuela Macrona - skomentowała w rozmowie z Polskim Radiem.
W tej sytuacji interesujące zapowiada się wtorkowe przemówienie prezydenta Francji na Sorbonie poświęcone reformom strefy euro, które Emmanuel Macron chciał przeprowadzić właśnie z Angelą Merkel.