We francuskich mediach społecznościowych pojawiło się wiele wpisów dotyczących zdjęcia krzyża z pomnika Jana Pawła II w Ploermel w Bretanii.
Valerie Boyer, deputowana Partii Republikańskiej zadaje na Twitterze retoryczne pytania o to, "kiedy nastąpi kres tego szaleństwa, mającego na celu wymazanie korzeni społeczeństwa francuskiego". Senator republikański Roger Karoutchi pyta czy należy usuwać symbole religijne z miejsc publicznych, a zatem także z ulic i cmentarzy. Louis Aliot - wiceprzewodniczący skrajnie prawicowego Frontu Narodowego jest zdania, że "decyzja Rady Stanu jest elementem niszczenia korzeni naszej cywilizacji judeo-chrześcijańskiej". Jean-Louis Bianco, przewodniczący Obserwatorium do Spraw Świeckości uważa, że Rada Stanu dostosowała się do wprowadzonego w 1905 roku prawa o oddzieleniu państwa od Kościoła.
Siedmiometrowy pomnik przedstawiający Jana Pawła II z rękoma złożonymi w modlitwie stojącego w łuku sklepienia kościoła, zwieńczony jest krzyżem. Decyzje o jego postawieniu podjął w 2006 roku ówczesny mer dziesięciotysięcznego Ploermel, pozostający w kręgu współpracowników Jacquesa Chiraka. Rada Stanu pozwoliła pomnik zostawić na głównym placu miasta, ale nakazała zdjęcie krzyża.