Premier Wielkiej Brytanii przylatuje w poniedziałek do Brukseli na rozmowy na temat Brexitu. Theresa May spotka się z szefem Komisji Europejskiej Jean-Claude'em Junckerem oraz głównym unijnym negocjatorem ds. Brexitu Michelem Barnierem. Rozmowy mają pokazać, czy możliwe jest wstępne porozumienie w sprawie warunków wyjścia Wielkiej Brytanii z Unii.
Najtrudniejsza kwestia teraz to przyszły status granicy między Irlandią a Irlandią Północną. Dziś jej praktycznie nie ma, ale po Brexicie to będzie linia oddzielająca Unię Europejską od Wielkiej Brytanii. Władze w Dublinie chcą gwarancji na piśmie, że nie będzie kontroli granicznych i mają poparcie Wspólnoty. - Doceniamy solidarność ze strony wszystkich krajów Unii. Dla nas jest oczywiste, że należy uniknąć przywrócenia granicy - mówił kilka dni temu premier Irlandii Leo Varadkar.
Od postępu w rozmowach w sprawie przyszłej granicy, rozliczeń finansowych i praw Europejczyków, UE uzależnia rozpoczęcie negocjacji o umowie handlowej z Wielką Brytanią, na czym władzom w Londynie bardzo zależy.
W środę Komisja Europejska ma ocenić, czy jest postęp w negocjacjach, a na szczycie za dwa tygodnie unijni przywódcy zdecydują, czy dadzą zielone światło dla rozmów o nowej umowie handlowej.