Strażnicy graniczni znaleźli podkop pod polsko-białoruską granicą w okolicach Narewki. Migranci używali go do nielegalnego przekraczania granicy. Zatrzymano ponad 130 cudzoziemców, trwają poszukiwania pozostałych osób.
Kilkudziesięciometrowy tunel pod barierą i drogą techniczną miał około półtora metra wysokości. Ukryte w lesie wejście do niego znajdowało się około 50 metrów w głąb Białorusi, wyjście - około 10 metrów od zapory po polskiej stronie.
- Podkop miał około 60 metrów długości, 50 metrów znajdowało się po stronie białoruskiej, 10 metrów po stronie polskiej. Można zauważyć, że ta konstrukcja jest bardzo profesjonalnie wykonana, co świadczy o tym, że służby białoruskie były zaangażowane w zorganizowanie takiego przejść - poinformowała młodszy chorąży Ewelina Laskowicz z podlaskiego oddziału Straży Granicznej.
Dzięki systemom elektronicznym funkcjonariusze Straży Granicznej szybko ustalili, że podkopem w krótkim czasie przedostało się do Polski ponad 180 cudzoziemców. Oprócz strażników granicznych w akcji uczestniczą żołnierze i policjanci, wykorzystywane są także między innymi psy służbowe.
Wśród ujętych cudzoziemców byli głównie obywatele Afganistanu i Pakistanu, pozostali to między innymi obywatele Indii, Nepalu i Bangladeszu.
W tym samym czasie funkcjonariusze Straży Granicznej zatrzymali dwóch kierowców: 69-letniego mieszkańca województwa małopolskiego i 49-letniego obywatela Litwy, którzy przyjechali po odbiór migrantów. Mężczyźni mieli przerzucić cudzoziemców na zachód Europy. Trwają wobec nich dalsze czynności.🚨 Kolejny podkop wydrążony pod linią polsko - białoruskiej 🇵🇱-🇧🇾 granicy państwowej ❗️
— Straż Graniczna (@Straz_Graniczna) December 12, 2025
Kilkudziesięciometrowy tunel pod barierą i drogą techniczną miał około 1,5 m wysokości. Jego ukryte w lesie wejście znajdowało się około 5⃣0⃣ metrów po białoruskiej stronie granicy, wyjście… pic.twitter.com/AOzcs0sIoZ
To czwarty w tym roku podkop pod linią granicy z Białorusią ujawniony przez funkcjonariuszy Podlaskiego Oddziały Straży Granicznej.
Edycja tekstu: Jacek Rujna
- Podkop miał około 60 metrów długości, 50 metrów znajdowało się po stronie białoruskiej, 10 metrów po stronie polskiej. Można zauważyć, że ta konstrukcja jest bardzo profesjonalnie wykonana, co świadczy o tym, że służby białoruskie były zaangażowane w zorganizowanie takiego przejść - poinformowała młodszy chorąży Ewelina Laskowicz z podlaskiego oddziału Straży Granicznej.


Radio Szczecin