Prezydent Andrzej Duda skrytykował przypadki użycia broni chemicznej i wezwał społeczność międzynarodową do stanowczych działań w tej sprawie. Podczas wystąpienia na forum Rady Bezpieczeństwa ONZ polski przywódca pozytywnie ocenił wysiłki prezydenta Donalda Trumpa na rzecz denuklearyzacji Półwyspu Koreańskiego.
Prezydent Andrzej Duda ubolewał nad pogorszeniem światowego bezpieczeństwa i potępił przypadki użycia broni chemicznej określając je mianem działań kryminalnych.
- Nie ma znaczenia, czy broń ta zostanie użyta na wielką skalę przez niedemokratyczny reżim przeciwko własnym obywatelom, by utrzymać się przy władzy czy przez jakieś państwo w terrorystyczny sposób w ramach odwetu przeciwko własnym obywatelom za granicą - powiedział prezydent wyraźnie nawiązując do ataku na Siergieja Skripala w Wielkiej Brytanii.
Mówiąc o sytuacji w Iranie podkreślił rolę Międzynarodowej Agencji Energii Atomowej przy weryfikowaniu zobowiązań, jakie wziął na siebie Teheran. Prezydent Polski nie podważał porozumienia nuklearnego z Iranem, które zostało zerwane przez prezydenta Stanów Zjednoczonych Donalda Trumpa.
Andrzej Duda z zadowoleniem przyjął perspektywę denuklearyzacji Półwyspu Koreańskiego. Podziękował za to amerykańskiemu przywódcy.
- Panie prezydencie, to w ogromnym stopniu zasługa pana i prezydenta Moona. Wielkie osiągnięcie i zasługa. Dziękuję bardzo - powiedział Andrzej Duda.
Prezydent wyraził żal z powodu pogorszenia warunków bezpieczeństwa międzynarodowego w Europie środkowo-wschodniej i złamania zapisów Memorandum Budapeszteńskiego.
Wystąpienie podczas posiedzenia Rady Bezpieczeństwa ONZ