W Parlamencie Europejskim odbędzie się w środę przed południem debata nad brexitem. Poprzedza ją wtorkowa porażka premier Theresy May w brytyjskiej Izbie Gmin - posłowie odrzucili umowę brexitową, którą wynegocjowała z Unią.
Europoseł PiS, Ryszard Czarnecki uważa jednak, że europarlament nie powinien atakować brytyjskiego rządu.
- Takie pouczenia wobec, wciąż jeszcze jednego z krajów członkowskich, będzie psuć relacje między Unią a Wielką Brytanią - ocenia Czarnecki.
Europosłanka PO, Róża Thun dodaje, że teraz niezwykle trudno przewidzieć w jakim kierunku pójdzie Wielka Brytania.
- Coraz więcej Brytyjczyków bardzo się boi brexitu, a najbardziej boi się "twardego" brexitu. Możliwe, że to głosowanie miało doprowadzić do tego, by w Wielkiej Brytanii zrobić nowe wybory - mówi.
Premier Theresa May może teraz próbować przedstawić członkom Izby Gmin umowę po raz drugi, po modyfikacjach uzgodnionych najpierw z Unią Europejską. Czasu jednak jest niewiele, Wielka Brytania ma opuścić Unię 29 marca.